Agnieszka Dygant zyskała rozpoznawalność i sympatię widzów już dobrych kilka lat temu, głównie dzięki rolom w takich serialach, jak Niania czy Prawo Agaty. Choć Aga grywała raczej na małym ekranie, jakiś czas temu udało jej się skutecznie zakręcić obok Patryka Vegi, który docenił jej talent. Odtąd aktorka uchodzi za muzę najbardziej płodnego reżysera i może liczyć na angaż w niemal każdym jego filmie.
Wraz z rozwijającą się karierą 46-latki, fani zaczęli interesować się zmianami w jej wyglądzie. Mimo że niektórzy w twarzy Dygant dopatrują się ingerencji w naturę, sama zainteresowana, jak dotąd nie zdecydowała się konkretnie skomentować tej kwestii.
Zobacz: Fanka do Dygant: "Usta niebezpiecznie rosną". Zdecydowana odpowiedź aktorki: "Robię, co chcę" (FOTO)
Choć aktorka nigdy nie zdradziła, czy rzeczywiście korzysta z zabiegów medycyny estetycznej, nie ukrywa, że wygląd jest dla niej sprawą priorytetową. Jak się okazuje, piękny uśmiech jest dla niej na tyle ważny, że zdecydowała się po niego pojechać aż do Wrocławia. W czwartek pochwaliła się wizytą w renomowanej i znanej wśród celebrytów klinice stomatologicznej. Na jej instagramowym profilu pojawiło się zdjęcie z gabinetu dr Iwony Gnach-Olejniczak:
Moi ludzie we Wrocławiu - napisała zadowolona Dygant pod wspólną fotografią z lekarkami.
Jeden z internautów wyraźnie zaniepokoił się jej wizytą w klinice i zasugerował, że wygląda na tyle dobrze, że nie powinna już niczego zmieniać:
Będzie ładniej? Chyba nie ma po co... - czytamy.
Ma rację?