Nie jest tajemnicą, że ostatnie miesiące były dla Britney Spears wyjątkowo ciężkie. Gdy po przejściu kolejnego załamania nerwowego piosenkarka została poddana hospitalizacji (ponoć wbrew jej woli), zmartwieni fani z zapartym tchem czekali, aż gwiazda wyjdzie ze szpitala psychiatrycznego i opowie swoją wersje wydarzeń. Po miesiącu terapii 37-latka wróciła na Instagram, zapewniając wszystkich, że cała sytuacja została rozdmuchana przez media, a pobyt na oddziale zamkniętym miał jedynie służyć "odpoczynkowi".
Jako że stan Spears wciąż nie pozwala jej na powrót do pracy, artystka wciąż lata na luksusowe wakacje, na których całymi dniami tapla się w turkusowej wodzie. Kilka dni temu Brit została przyłapana przez paparazzi na wyspie Turks i Caicos, gdy spędzała leniwy dzień na plaży w towarzystwie swojej świty i ukochanego, Sama Asghari. Wnioskując po fotografiach, można wywnioskować, że Spears powoli wraca do formy.
Co ciekawe, jakiś czas temu celebrytka zarzuciła fotografom, że umyślnie przerabiają jej zdjęcia, złośliwie dodając jej kilogramy, gdy w rzeczywistości jest "szczupła jak wykałaczka".
Zobaczcie najnowsze zdjęcia Britney Spears. Myślicie, że też są przerobione?
