W lipcu ubiegłego roku Demi Lovato znalazła się w szpitalu w związku z przedawkowaiem heroiny. Wokalistka jest jednym z wielu przykładów tego, że problem z tym wyjątkowo trudnym uzależnieniem nie dotyczy tylko stereotypowych brudnych narkomanów z dworca, leżących w rynsztoku z igłą wbitą w żyłę. Piosenkarka zmaga się z problemem uzależnienia od lat, choć sama jest jeszcze przed trzydziestką.
Amerykanka podobno bardzo chce wyjść z nalogu i stanąć na nogach. Nie brakuje jednak osób, które nawet w tak trudnej dla Demi sytuacji jak wychodzenie z uzależnienia próbują zarobić na niej i jej popularności. Na profilu piosenkarki pojawił się komentarz dietetyka, który zaproponował Lovato współpracę...
Hej, Demi, odezwij się do mnie, opracujemy wspólny plan dietetyczny - napisał, oznaczając piosenkarkę w swoim wpisie.
W zasadzie wybieram brak diety. Nie chcę popaść znów w niezdrowe praktyki i ryzykować utratę zdrowia psychicznego, ale dziękuję za ofertę! Super urocze - odpisała.
Internauta najwyraźniej nie odnotował (lub zlekceważył), że Demi zmaga się z wieloma problemami natury psychicznej, w tym chorobą dwubiegunową. Fakt, że nieco przybrała na wadze widać gołym okiem, jednak sugerowanie, że powinna schudnąć może być groźne dla jej samopoczucia.
Od kilku tygodni Demi pracuje nad nową płytą. Uda jej się wrócić do pełni sił?