Trwa ładowanie...
Przejdź na

Edyta Górniak jechała 300 kilometrów po lody. Na szczęście, kierowca zdążył przed zamknięciem lodziarni

164
Podziel się:

Diwa zatęskniła za przysmakiem z Krakowa. Zawsze to bliżej niż do Londynu…

Edyta Górniak jechała 300 kilometrów po lody. Na szczęście, kierowca zdążył przed zamknięciem lodziarni

Tegoroczne wakacje Edyta Górniak rozpoczęła z ekipą Faktu, którą oprowadza po ważnych miejscach swojego dzieciństwa i wczesnej młodości. Pokazała już rodzinne Ziębice i Opole, gdzie się wychowała, głównie, jak sama wyznała, w tamtejszym amfiteatrze oraz w katedrze, w której ukrywała się przed klapsami.

W trakcie tej sentymentalnej wycieczki Edyta znienacka zatęskniła za lodami ze swojej ulubionej lodziarni w Krakowie.

Fakt chwali się, że tęsknota wystąpiła pod wpływem poniedziałkowej publikacji tabloidu. Jeśli tak, to redakcja zrobiła niezłego psikusa kierowcy gwiazdy, który musiał pokonać 300-kilometrowa trasę, żeby dowieść Edzię do lodziarni przed zamknięciem.

W poniedziałkowej gazecie napisaliśmy, że Edyta rozważa ponowną przeprowadzkę do Krakowa, bo tęskni za pysznymi lodami - pisze dumnie tabloid. Jak twierdzą nasi informatorzy, diwa artykuł przeczytała i wraz z ekipą wsiadła do swojego busa i zaczęła się dramatyczna walka z czasem. By dowieźć diwę do Krakowa, jej kierowca musiał pokonać aż 300 kilometrów.

W rozmowie z Pudelkiem osoba z otoczenia gwiazdy potwierdziła, że doszło do takiej sytuacji.

Tak, to wszystko prawda - ujawnia jej asystent.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(164)
gość
5 lata temu
Moja znajoma jeździ 150 km do ulubionego fryzjera. I nie jest gwiazdą.
Gość
5 lata temu
Edzia żyje na różowej chmurce.
Gość
5 lata temu
Ktoś wie co to za lodziarnia
Gość
5 lata temu
Dla takiej gwiazdy to lodziarnie specjalnie otworzą nie musiała tak pędzić i ryzykować życie
gość
5 lata temu
głos owszem ma piękny ale nic za tym nie idzie..cała reszta masakra,to skad to gwiazdorzenie?
Najnowsze komentarze (164)
Krakus
5 lata temu
To jeszcze nic. Słyszałem, że kilka dni temu włoscy mistrzowie lodziarstwa przylecieli z Bolonii specjalnie do Krakowa, do Lodziarni Galicyjskiej aby poznać smaki oparte na lokalnej, sięgającej połowy XIX wieku tradycji lodziarskiej, I ponoć byli zachwyceni. Polską górą:)
gość
5 lata temu
chce pani oderwac syna do wojska neich pokaze pani jemu prawdziwy partyjotyzm a nie zabijanie ludzi aby kots sie z politykow cieszyl zabijanie aabrudza akrme/potem on bedzie musial byc zabitym/ jestesmy lechitami pani lechitka on lechuta nasze tereny byly do turcji po rosje mielismy wielkich krulow obraz jest na jasnej gorze zreszta.mielismy lanine ubrania alen dzisiaj zmienia zle ladunki na dobrea laduja nas komurka itd
Gość Aba
5 lata temu
Podzieliła się lodami z mamą chyba nie bo nie zabrała ze sobą dziennikarzy. Pewnie znów się obraziła bo mama nie chciala brać udziału w tym jej cyrku.
M.
5 lata temu
wielkie rzeczy, z narzeczonym jechaliśmy 400km na ulubione pączusie :D po zjedzeniu od razu do domu, bo na drugi dzień do pracy :) to jest tzw. spontan!
gość
5 lata temu
ŻENADA W TYM KRAJU WSZYSKTKO USTAWIONE
gość
5 lata temu
dlaczego nie dodajecie wszyskich komentarzy tylko wybieracie te lepsze
gość
5 lata temu
Edzia może i diwa ale w główce to ma nieźle namieszane.
Gość
5 lata temu
Odkleilo sie bidulce juz totalnie....
Gość
5 lata temu
Ma kasę to jeździ.
Gość
5 lata temu
Najlepsze lody robią w Warszawie na odloty.pl
Gość
5 lata temu
Ja do Londynu i płace £pincet plus
misio
5 lata temu
Ja też jeżdżę, co prawda nie 300, ale ponad 100 kilometrów na dobre lody...
gość
5 lata temu
ONA ODJECHALA JUZ DAWNO .
gość
5 lata temu
ONA ODJECHALA JUZ DAWNO .
...
Następna strona