Historia Anity i Adriana z programu Ślub od pierwszego wejrzenia udowodniła, że format kontrowersyjnego programu, w którym kompletnie obce osoby stają na ślubnym kobiercu, ma jakikolwiek sens. Uczestnicy show od samego początku nie ukrywali, że odpowiadają sobie nawzajem wizualnie, co już na samym początkuznacznie ułatwiło im przełamanie lodów i zbliżenie się do siebie.
Ku uciesze fanów TVN-owskiej produkcji, zwieńczeniem udanego związku pary okazała się być ciąża Anity - 6 czerwca na świecie pojawił się ich pierwszy potomek. Dobrą wiadomością świeżo upieczeni rodzicie podzielili się z internautami przy pomocy instagramowego postu, w którym młody tata wyjawił, że przyjście na świat synka wywołało w nim głębokie poruszenie.
W sobotę Szydłowska postanowiła zaspokoić ciekawość fanów i miesiąc po porodzie wyjawiła imię swojego pierworodnego. Okazuje się, że gwiazdy Ślubu od pierwszego wejrzenia nadały synkowi tradycyjne, polskie imiona - Jerzy Andrzej.
Mam już miesiąc więc pora się przedstawić. Nazywam się Jerzy Andrzej Szymaniak, ale rodzice mówią do mnie Jerzyk. Wszystkiego najlepszego na mini urodziny nasz ukochany Jerzyku! W końcu stajesz się teraz niemowlakiem! Z każdym dniem z tatą kochamy Cię bardziej!
Wybór Anity i Adriana spotkał się z nieukrywanym entuzjazmem internautów, którzy pochwalili parę za ich inwencję.
"Piękne imię", "Ale słodko", "Śliczne i bardzo oryginalnie w tych czasach", "Stare imiona są piękne" - pisali.