W sobotę na instagramowym koncie księżnej i księcia Sussex pojawiły się dwie okolicznościowe fotografie z chrztu ich pierwszego dziecka, Archiego Mountbattena-Windsora. Sama impreza była na swój sposób rewolucyjna, ponieważ w przeciwieństwie do medialnych chrzcin dzieci drugiego w kolejce do tronu księcia Williama, Meghan i Harry postanowili zaprosić jedynie 25 osób.
Na Instagramie opublikowano fotografię, na której widzimy najbliższą rodzinę świeżo ochrzczonego chłopca, w tym dwie siostry jego zmarłej tragicznie babci - księżnej Diany. Największą sensację, poza rzecz jasna obecnością na zdjęciu uroczego Archiego, wywołały niezręczne pozy przyszłej pary królewskiej.
Portal Daily Mail skontaktował się w tej sprawie z ekspertką ds. mowy ciała Judi James. Stwierdziła ona, że książę William wyglądał, jakby miał coś do ukrycia. Następca tronu przybył na uroczystość w okularach przeciwsłonecznych, co James zinterpretowała jako "przełączanie się na tryb bramkarza nocnego klubu". Kate również nie udało się uniknąć krytyki. Interpretatorka języka ciała wydedukowała ze zdjęcia, że księżna czuje się niezwykle niekomfortowo i najchętniej chciałaby uciec i się gdzieś schować.
Coś musi być na rzeczy, ponieważ niezręczne grymasy zauważyli także użytkownicy Twittera.
Czemu William wygląda jak d**a po klapsie? Nie zabolałoby go, gdyby się uśmiechnął - czytamy.
Sądzicie, że opinie ekspertki to jedynie próby wzbudzenia sensacji, czy coś jest na rzeczy?