Wygląda na to, że Katarzyna Warnke brawurowo osiągnęła swój cel, a jej strategia PR-owa właśnie przynosi oczekiwane efekty. Po tym, jak gwiazda przez pięć miesięcy zaprzeczała, jakoby była w ciąży, na początku lipca aktorka zrobiła medialny "coming out" na pokazie MMC, nieoczekiwanie eksponując ciążowy brzuch na wybiegu. Dziś o celebrytce jest głośniej niż kiedykolwiek dotąd, jednak sporo internautów uznało jej definicję prowokacji mianem "taniej".
Żądna uwagi celebrytka nic sobie nie robi z głosów krytyki, delektując się szumem, który narobiła w ostatnich dniach. W instagramowym poście Warnke postanowiła podziękować pracownikom warszawskiej kliniki, którzy opiekowali się nią przez ostatnie miesiące. 42-latka wyraziła głęboką wdzięczność za dyskrecję, dzięki której jej plan powiódł się lepiej niż ktokolwiek mógłby się spodziewać.
Stylowo, czy nie, wiadomo, że w tej sytuacji najważniejsze jest zdrowie - napisała. I dlatego chcemy podziękować sympatycznemu, co dla nas ważne, niezwykle dyskretnemu i nadzwyczaj profesjonalnemu zespołowi MD CLINIC. Opieka naprawdę godna polecenia.
Pod zdjęciem przyszłych rodziców z pamiętnego pokazu pojawiła się lawina komentarzy, w których fani pogratulowali parze "genialnego" pomysłu.
"Zagrałaś na nosie wszystkim paparuchom. Bardzo dobrze! Zdrówka kochana dla Was i spokoju", "Służy pani błogosławiony stan. Przepiękna kobieta", "Genialnie to sobie pani obmyśliła. Szanuję!" - pisali.