Wciąż nie potrafimy zapomnieć, jak przed siedmioma laty Małgorzata Rozenek-Majdan debiutowała w show biznesie jeszcze jako "Perfekcyjna pani domu". Ówczesna żona Jacka Rozenka pielęgnowała wtedy w mediach wizerunek ułożonej i nieco sztywnej strażniczki domowego ogniska, która za żadne skarby nie pozwoliłaby sobie na wywołanie choćby najmniejszego skandalu. Nie da się ukryć, że tamta Małgosia zniknęła dawno temu, ustępując miejsce nowej, znacznie odważniejszej wersji gwiazdy, która charakteryzuje się nieskrywanym uzależnieniem do wzbudzania kontrowersji, lekką skłonnością do ekshibicjonizmu i ciągłą potrzebą konfrontacji.
Aktualnie 41-latka spędza upojne chwile z rodziną na wakacjach we Włoszech, gdzie kilka dni temu miała okazję... pozaciągać się zapachem gradu.
W niedzielę celebrytka podzieliła się z fanami kolejną porcją zdjęć z urlopu, udostępniając na Instagramie swoje zdjęcia z ukochanymi pupilami na jednej z werońskich ulic.
Plan na dziś wykonany. Dom Julii i dotknięcie jej prawej piersi na szczęście, serenada pod balkonem w wykonaniu mojego Romeo, pyszna pizza na #piazzaerbe. Wizyta w #arenadiverona, a najlepsze dopiero przed nami... ostrygi i owoce morze podlane najlepszym winem. Gdybym wrzucała dziś jakieś InstaStory, może lepiej nie oglądajcie.
Z pozoru niewinne zdjęcie z trzema psami nieoczekiwanie wywołało burzę, a oburzeni internauci zaczęli zarzucać gwieździe, że spacerując z buldogami francuskimi w upale naraża ich zdrowie na szwank.
W taki upał z buldogiem angielskim? Trochę bezmyślność. Dla Anglików ruch podczas takich upałów to śmierć, owszem, on może chcieć i cieszyć się, ponieważ te psy nie znają umiaru. Spacer max 5 min. i to w cieniu! - napisała jedna z nich.
Słowa krytyki rozwścieczyły Małgosię, która, nie przebierając w słowach, zapewniła użytkowniczkę Instagrama, że dobrze wie, jak obchodzić się z pieskami.
Sugerujesz, że co?! Jak jakiś debil chodzę z psami po słońcu, bo jestem aż tak bezmyślna i w ogóle durna? Znam ta rasę i wiem, co im wolno, a co nie. Nie pohukuj tu na mnie - odpisała.