Między produkcją Narodzin Gwiazdy a promocją filmu Lady Gaga i Bradley Cooper spędzili razem ponad dwa lata. Na wszelakich oficjalnych wyjściach tych dwoje mową ciała udowadniało, że są ze sobą bardzo blisko. Wielu, w tym dziewczyna Bradleya Coopera, Irina Shayk, uważało, że zbyt blisko. W tak zwanym międzyczasie Lady Gaga zerwała zaręczyny ze swoim ówczesnym menadżerem Christianem Carino, co jedynie zaostrzyło plotki o rzekomym romansie Coopera z Germanottą. Spekulacje ucichły na kilka tygodni, by, jak się okazało, powrócić ze zdwojoną siłą. Niedawno media poinformowały o wyprowadzce Iriny Shayk z jego posiadłości. Miłosny trójkąt ponownie znalazł się więc w centrum zainteresownania tabloidów.
Jak donosi In Touch, wyprowadzka Iriny to niejedyna zmiana w domu Bradleya. Cooper ponoć przygotował miejsce na rzeczy Lady Gagi, żeby mogła poczuć się jak w domu:
Lady Gaga nie marnowała czasu na ich napełnianie! Już kupiła kilka sukienek, mnóstwo butów i oczywiście bieliznę. Wspólne zamieszkanie było kolejnym logicznym krokiem, a teraz nie muszą już udawać - zdradził informator magazynu.
Germanotta zamierza ponoć zmienić wystrój mieszkania, żeby nic nie kojarzyło jej się z byłą dziewczyną Bradleya. Z tego powodu miała też wyrzucić wszystkie rzeczy, których nie zdążyła zabrać:
Teraz, gdy związek Bradleya z Iriną dobiegł końca, Gaga nie zamierza pozwolić prześliznąć się mu przez jej palce. Przeniosła część rzeczy do jego domu - czytamy.
Myślicie, że zbudują szczęście na nieszczęściu Shayk?