Krótka i burzliwa historia miłości Daniela M. i Eweliny: ślub za milion złotych, "gówniara z Russocic", "częściowe przeprosiny" i rozwód (ZDJĘCIA)
Po kilku miesiącach niezwykle burzliwego małżeństwa syn króla disco polo podjął decyzję o rozwodzie z matką swojego dziecka. Pamiętacie wszystkie określenia, jakich użył pod adresem Eweliny?
Po 9 miesiącach małżeństwa z Eweliną z Russocic syn króla disco polo Daniel M. ogłosił na Instagramie zamiar rozwiedzenia się z matką swojej córeczki. Skłamalibyśmy mówiąc, że się tego nie spodziewaliśmy, chociaż w ostatnich tygodniach młoda para sprawiała wrażenie szczęśliwej rodziny. Sądząc jednak po niezwykle emocjonalnym nagraniu zamieszczonym przez Daniela w jego mediach społecznościowych, były to jedynie pozory.
Staż małżeństwa Daniela i Eweliny nie jest co prawda imponujący, ale zdecydowanie mają się czym pochwalić, jeśli chodzi o emocjonujące wzloty i upadki w związku. Z okazji zbliżającego się rozejścia życiowych dróg młodych rodziców, przypomnijmy ich najciekawsze "momenty" z ostatnich 9 miesięcy.
Spodziewaliście się takiego końca?
Daniel i Ewelina powiedzieli sobie "tak" w sobotę 6 października 2018 roku. Na ślubie pary, która, cytując Daniela, "znała się półtora miesiąca, zanim zrobiła dziecko", bawiło się ponoć 250 osób. Według plotek Zenek Martyniuk wydał na huczną zabawę ponad milion złotych! Ciekawe, czy zażąda od syna zwrotu pieniędzy, biorąc pod uwagę, że jego małżeństwo nie przetrwało nawet roku…
Problemy rodzinne Daniela uprzykrzały życie nie tylko jego sławnemu ojcu, ale też sąsiadom, którzy po dziurki w nosie mieli domowych awantur krnąbrnego "dziedzica". "Gdyby to chociaż była wódka, toby można coś jeszcze z tym zrobić. Tam są jednak narkotyki. Przecież on u nas tutaj tym swoim białym porsche jeździł. Ona piękna dziewczyna. Ale jak on się za siebie nie weźmie, to ją straci" - stwierdził na początku roku jeden z mieszkańców Jabłonny w rozmowie z Super Expressem.
Syn Zenka bardzo szybko postanowił, że najlepszą obroną jest atak, dlatego też zaczął publikować na swoim facebookowym profilu niezwykle wymowne treści na temat swojej małżonki. "Dowiedzcie się lepiej ludzie, a nie piszecie farmazony. Z Eweliną nie mieszkam od 2 miesięcy, mam dowody na to, że jest nimfomanką. Niedługo będziecie przepraszać" - groził w styczniu Daniel.
Porywczy Daniel postanowił nie tracić ani chwili i rozpuścił wici w poszukiwaniu potencjalnej następczyni Eweliny jeszcze pod koniec stycznia. "Chciałbym kiedyś w przyszłości poznać osobę, która mnie naprawdę pokocha, a nie moje pieniądze" - napisał.
Najpiękniejszą laurkę Daniel sprezentował swojej żonie 26 stycznia, nazywając ją "gówniarą z Russocic". "Gówniara osiemnastoletnia złapała mnie na dziecko, balowała ze mną, a teraz jej wszystko nie pasuje. Wypad do swoich Rusocic, gówniaro" - mogliśmy przeczytać w jego emocjonującym wpisie.
Wydawać się mogło, że Daniel stara się zboczyć z destrukcyjnej dla swojego związku drogi po narodzinach córki Laury, które miały miejsce 13 lutego. "Ja częściowo przepraszam Ewelinę. Wy nie wiecie, jaka jest prawda, Ewelina mi pewnych rzeczy nie wytłumaczyła. Ale was to nie powinno interesować" - mówił na nagraniu ze szpitala.
Jeszcze wracając ze szpitala, po widzeniu się z nowonarodzoną córeczką, Daniel zaznaczył, że być może udało mu się częściowo dogadać z małżonką, ale jego relacje z teściową nadal pozostają napięte. "Jadę już do hotelu po odwiedzinach u Eweliny, nie zamierzam jechać do jej rodziców, w szczególności jej mamy. Byliśmy z Eweliną zgodni co do umieszczenia filmu i zdjęcia. Ale jak zwykle jest jedna osoba, której coś nie pasuje, pani Bogusia. I jak zwykle doprowadziła do kłótni. Może ktoś jej przetłumaczy w końcu?" - słyszeliśmy na nagraniu.
Najwyraźniej "przytłoczony" obowiązkami rodzicielskimi Daniel wybrał się w samotną podróż do spa niespełna tydzień po narodzinach jego córeczki. Wylegując się w jacuzzi, pozdrowił na Instagramie dwie "najważniejsze kobiety swojego życia". "Bardzo fajne miejsce, można tu wypocząć. Jest bardzo kameralnie. Powietrze, dobre jedzenie. Zapomniałem dodać, że pozdrawiam Ewelinę i Laurę Noemi" - mówił pośród bąbelków.
"Jest super piękna. Odwiedzam ją w każdej wolnej chwili. Niedługo będziemy mieszkać razem" - opowiadał zauroczony swoim potomkiem na początku marca.
Przełomem w trudnej relacji Daniela i Eweliny miał być ich wspólny powrót do Russocic, gdzie zaplanowali chrzciny malutkiej Laury. "Syn marnotrawny" rodu Martyniuków ponoć bardzo przejął się rolą ojca. "W kościele miałem małą tremę, teraz jest wszystko w porządku" - mówił w rozmowie z Kurierem Porannym.
Dziadkowie małej Laury mieli nadzieję, że życie uczuciowe ich dzieci wreszcie się jakoś ułoży po tym, jak cała rodzina spotkała się na chrzcie malutkiej dziewczynki. "Wszystko w porządku. Wszystko pięknie, wszystko się układa. Elegancko"- mówił wówczas Zenek Martyniuk.
Marzenia rodziców szybko postanowił rozwiać Daniel. W swoim najnowszym monologu na Instastory syn Zenka obwieścił światu, że jego związek z Eweliną nie ma przyszłości. "Nie mam wakacji od żony i córki, ja biorę z nią rozwód po prostu! Ta dziewczyna tylko miała parcie na szkło. Rozwód z Eweliną i to szybko! Z Eweliną przed zrobieniem dziecka znałem się półtora miesiąca. Dziewczyna powiedziała, że nosi plastry, a nie nosiła ich. Fk off z taką dziewczyną!"** - wykrzykiwał do kamery telefonu.
Daniel M. nie byłby sobą, gdyby przy okazji poniżania swojej małżonki, nie naubliżał też teściom. "Córkę swoją kocham, oczywiście, chciałbym ją zabrać jak najdalej od tej fermy kaczek i kurcząt, bo tam strasznie śmierdzi" - skomentował uroczo rodzinny dom Eweliny, do którego dziewczyna udała się z Laurą po zakończeniu związku z synem gwiazdora disco polo.