W ciągu swojej trwającej od ponad dekady kariery, Katy Perry zaliczyła kilka głośnych romansów z równie sławnymi gwiazdorami, które przez lata zapewniały jej obecność na pierwszych stronach plotkarskich gazet. Na liście kochanków piosenkarki znaleźli się między innymi John Meyer, Diplo czy Russel Brand, z którym zresztą przez 14 miesięcy tworzyła wyjątkowo medialne małżeństwo. Niestety, jak to często bywa w show biznesie, Brytyjczyk zatęsknił za rozwiązłym trybem życia i zerwał z żoną 31 stycznia 2011 roku, informując Katy o rozwodzie... przez SMSa.
Dziś Perry jest szczęśliwą narzeczoną Orlando Blooma, z którym zaręczyła się w Walentynki, po kilku naprzemiennych latach rozstań i powrotów. Być może to właśnie burzliwa natura ich relacji sprawia, że wokalistce nie spieszy się specjalnie do ślubu z aktorem, który również ma za sobą nieudane małżeństwo z modelką Mirandą Kerr. W wywiadzie dla KIIS 1065’s The Kyle & Jackie O Show gwiazda przyznała, że zanim stanie na ślubnym kobiercu, chce mieć pewność, że związek z Bloomem przetrwa jeszcze długie lata.
Cóż, myślę, że między nami jest naprawdę świetnie - wyznała Perry. Oboje musimy wykonać ciężką pracę i stworzyć trwałe fundamenty, zanim zaczniemy budować ten nasz "potworny dom". Mówię bardziej przenośnie, w sensie emocjonalnym. Ważne jest, abyśmy w pełni wykonali tę pracę, zanim zrobimy naprawdę duży krok. Trzeba pamiętać o tym, że zarówno on, jak i ja, mieliśmy wcześniej małżonków. To nie to samo, co wtedy, gdy masz 30 lat.