Informacja o tym, że Netflix zdecydował się zekranizować powieść Andrzeja Sapkowskiego, z pewnością poruszyła wszystkich fanów Wiedźmina. Jak podano już jakiś czas temu, serial ma zadebiutować na popularnej platformie w czwartym kwartale 2019 roku. W zeszłym roku poinformowano, że w główną rolę tytułowego Wiedźmina wcieli się Henry Cavill, 36-letni brytyjski gwiazdor znany między innymi z Dynastii Tudorów czy filmu Batman v Superman: Świt sprawiedliwości. Pojawiły się wówczas głosy, że aktor jest zbyt przystojny, by zagrać doświadczonego przez los i lata walki wojownika. Jednakże, jak widzieliśmy już na oficjalnych zdjęciach bohaterów produkcji, charakteryzatorzy zrobili co w ich mocy, by wystarczająco "oszpecić" Cavilla.
Dwa dni temu Netflix pokazał zwiastun serialu. Na półtoraminutowym materiale widzimy prawie wszystkie najważniejsze postaci: Geralta, Ciri i Yennefer. Oprócz tego pokazano mały przedsmak potworów, z którymi zmierzy się Wiedźmin oraz charakterystyczne miejsca, m.in. Wieżę Jaskółki i Brokilon. Chociaż trailer nie zdradza za wiele, to już można wywnioskować, że obraz zaprezentowany przez platformę będzie bliższy książkom Andrzeja Sapkowskiego niż powstałym na podstawie powieści grom CD Projektu.
Niestety, wciąż nie podano dokładnej daty premiery serialu.