Zmęczona Jessica Mercedes zaraża fanów perlistym śmiechem na warsztatach modowych (ZDJĘCIA)
Jessica zaprezentowała fotoreporterom niezwykle szeroki wachlarz grymasów. Różnią się nieco od wyuczonej mimiki, którą prezentuje na co dzień w mediach społecznościowych?
Jessica Mercedes funkcjonuje w polskiej blogosferze już od 10 lat. Szafiarka nie może narzekać na brak sukcesów. Podczas trwającego dekadę stażu przed aparatem telefonu blogerka dotarła do milionów użytkowniczek w całym kraju, a także poza nim. Nazywanie jej więc "kreatorką smaku" wcale nie byłoby w tym przypadku na wyrost. Jej najwierniejsze fanki będą miały niedługo niepowtarzalną okazję poczuć się jak swoja idolka, jeżeli tylko uda im się dorwać jakiś smaczek z wielkiej wyprzedaży celebryckiej szafy. Jessica postanowiła pozbyć się większości swoich ubrań, ponieważ, jak sama mówi, w natłoku zbędnych fatałaszków nie była już w stanie złapać modowej weny.
Mercedes była widziana w ostatnią sobotę na Bulwarach Wiślanych w Warszawie, gdzie prowadziła modowe warsztaty na Barce Kurier. Blogerka inspirowała uczestników przyspieszonego kursu stylu, aby przerabiali swoje stare ubrania i dawali im nowe życie, co rzecz jasna wpisuje się w bardzo popularny ostatnio ruch "zero waste". Długie spotkania z fanami bywają jednak męczące, co było widać po różnorakich minach Jessiki, która na przemian markotniała i dostawała ataków śmiechu.
*Zobaczcie najnowsze zdjęcia "Jemerced". Podobna do swoich zdjęć z Instagrama? *
Potraktowane wybielaczem materiały i farbowanie typu tie dye to największe hity tego sezonu. Nie dziwi więc, że Jess, jako modowa ekspertka, pojawiła się na barce w swojej interpretacji najgorętszych trendów.
Momentami na twarzy Mercedes dało się zauważyć wyraźne oznaki zmęczenia. Nic w tym dziwnego, biorąc pod uwagę, że w tym samym dniu blogerka miała jeszcze zaplanowane spotkanie z koleżankami i koncert Pink na Stadionie Narodowym.
Blogerka kazdego dnia relacjonuje swoje życie za pomocą słynnej platformy społecznościowej. Nie inaczej było w ostatnią sobotę. Fani, którzy nie załapali sie na warsztaty z "Jemerced", mogli towarzyszyć jej online.
Po wykonaniu tzw. "selfjaka" należy go dokładnie przestudiować, żeby zaprezentować się jak najlepiej na Instagramie. Nikt nie wie o tym tak dobrze, jak Jessica.
Jessica dbała, aby wszyscy uczestniczy jej warsztatów byli w szampańskich nastrojach. Niekiedy starała się rozkręcić atmosferę swoim perlistym śmiechem.
Oprócz Jessiki, fanów zabawiali również Dezy i Gimper.
Po zakończeniu spotkania z fanami blogerka udała się z powrotem do swojego apartamentu, gdzie przebrała się na spotkanie z koleżankami.