W sobotę w Białymstoku odbył się Marsz Równości, w trakcie którego doszło do licznych aktów przemocy i chuligaństwa wobec biorących w nim udział uczestników oraz do starcia agresorów z policją.
Wydarzenia te wstrząsnęły opinią publiczną, a w sprawie wypowiedziało się m.in. wielu celebrytów, którzy stanęli w obronie maszerujących.
Duże poruszenie wywołała też wypowiedź chrześcijanki, która stanowczo opowiedziała się po stronie środowisk LGBT, mówiąc, że "Jezus byłby po stronie uciśnionych".
Sobotni Marsz Równości pokazał, że choć grupa agresorów nadal jest silna, to zdecydowanie przybywa osób stających w obronie LGBT. Widać też, że argumenty obrońców mniejszości seksualnych są rzeczowe i konkretne, podczas gdy ze strony ich przeciwników płynie jedynie fala obelg i zachowań przemocowych.
O tym, jak niewiele rozumieją z tego, przeciwko czemu protestują, może symbolicznie świadczyć zdjęcie z przemarszu w Białymstoku. Wśród tłumu "protestujących przeciwko zboczeńcom" można dostrzec mężczyznę w koszulce z logo Armaniego, który jak wiadomo, jest zdeklarowanym gejem.
Nasz czytelnik wysłał wiadomość na donosy, w której memem podsumował zdjęcie: "Gdy jesteś przeciwko LGBT, ale nie przeszkadza ci nazwisko słynnego geja na koszulce".
Trudno o lepszy komentarz?