Co jakiś czas w Internecie pojawiają się reklamy, w których bezprawnie wykorzystywane są wizerunki gwiazd. Tak się składa, że najczęściej są to reklamy środków na odchudzanie. Ofiarami tego typu manipulacji stały się m.in. Małgorzata Rozenek-Majdan, Martyna Wojciechowska i Agnieszka Chylińska.
Podróżniczka ostrzegala nawet, aby nie kupować suplementu, który nielegalnie reklamowano jej twarzą, bo jest "podejrzany i może zaszkodzić zdrowiu".
Z kolei piosenkarka zapowiedziała wkroczenie na drogę prawną.
Teraz podobna historia spotkała Annę Muchę. Producent środka na odchudzanie twierdzi, że dzięki jego produktom można schudnąć 3,5 kilograma w tydzień bez diety i ćwiczeń. To właśnie ma być "sekret" figury Anny.
Na potrzeby fałszywej reklamy spreparowano nawet wypowiedź Muchy, która rzekomo zachwala produkt, mówiąc, że "rozpuszczał tłuszcz jak masło", nawet gdy objadała się fast foodami.
Celebrytka jest oburzona i ostrzega przed nieuczciwym producentem suplementu.
To jest oszustwo, błagam was! Nie bierzcie niczego i nie wierzcie w tego typu suplementy, diety cud i fantastyczne spalacze tłuszczu. Nie bierzcie do ust czegoś, czego wcześniej nie sprawdziłyście, co nie jest zdrowe i bezpieczne, a przede wszystkim nie wierzcie w to, że ja wam wciskam tego typu kity. Nie wciskam! - apeluje na Instagramie Anna. Chociaż nie, znam jeden sposób na szybką utratę wagi nawet w ciągu jednej nocy - wystarczy odciąć sobie nogę lub urodzić dziecko.
Trudno powiedzieć, ilu klientów nabrało się na fałszywą reklamę. Z pewnością zainteresowanie środkiem było wzmożone właśnie przez to, że reklamowano go wizerunkiem Muchy.
Myślicie, ze aktorka będzie dochodzić swoich praw w sądzie?