28 lipca mija rok od śmierci Kory. Z rakiem jajnika walczyła od pięciu lat. Kiedy jesienią 2013 roku usłyszała alarmującą diagnozę, wydawało się, że jest na najlepszej drodze do wyzdrowienia. . Błyskawicznie przeprowadzona operacja i chemioterapia przyniosły dobre efekty i kilka miesięcy później mąż piosenkarki, Kamil Sipowicz ogłosił, ze "choroba została spacyfikowana".
Niestety, na początku ubiegłego roku okazało się, że rak dał przerzuty. Piosenkarka została poddana operacji na otwartym mózgu, jednak jej organizm był już zbyt wyniszczony, by mógł przetrwać kolejną chemioterapię.
Plany nakręcenia filmu biograficznego snuto od lat, jeszcze za życia Kory. Po śmierci artystki jej mąż postanowił przyspieszyć prace nad scenariuszem.
Pracujemy nad filmem fabularnym i filmem dokumentalnym - ujawnił w najnowszym wywiadzie dla Vivy.
Jak to zwykle bywa w przypadku filmowych biografii, największe emocje budzi odtwórczyni głównej roli. Nieoficjalnie plotkuje się o dwóch nazwiskach: Olgi Bołądź, która jest fizycznie podobna do Kory i Magdaleny Cieleckiej, która wprawdzie zewnętrznie nie przypomina zmarłej piosenkarki, ale jest do niej podobna z charakteru.
Padają różne propozycje, ale nie będę wymieniał konkretnych nazwisk - zapowiada Sipowicz. Trudno mi sobie wyobrazić, żeby ktokolwiek mógł zagrać Korę. To musi być bardzo dobra aktorka, jakaś szamanka.
_
_