W miniony piątek popularny dziennikarz Kamil Durczok spowodował wypadek na autostradzie A1. Mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Badanie alkomatem wykazało 2,6 promila w wydychanym powietrzu. Naoczni świadkowie zgodnie twierdzą, że gwiazdor "ledwo trzymał się na nogach".
Jak udało nam się ustalić, nietrzeźwy Kamil D. nie podróżował sam. W aucie policjanci dostrzegli przestraszonego czworonoga, który został przetransportowany do schroniska w Piotrkowie Trybunalskim.
Zobacz: TYLKO NA PUDELKU: W samochodzie rozbitym przez Kamila Durczoka był jego pies! TRAFIŁ DO SCHRONISKA
Wszystko wskazuje na to, że futrzany przyjaciel to nie jedyny współpasażer Kamila Durczoka. Jak podała policja, w aucie wystrzeliły dwie poduszki powietrzne, również ta na miejscu pasażera:
W samochodzie wystrzeliły poduszki powietrzne, a jeden z pachołków prawdopodobnie uderzył w nadjeżdżający z przeciwka pojazd - powiedział Adam Kolasa z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Skontaktowaliśmy się z warszawskim salonem BMW, aby uzyskać opinię eksperta na temat okoliczności, w których wystrzeliwuje poduszka powietrzna na miejscu pasażera:
Poduszka powietrzna od strony pasażera wystrzeliwuje w momencie, kiedy system bezpieczeństwa rozpoznaje obciążenie fotela, bądź jest zapięty pas po stronie pasażera. Oczywiście może zdarzyć się tak, że przy mocnym uderzeniu system przelicza siłę i wtedy uznaje, że pomimo braku pasażera wystrzeliwuje poduszkę. Jednak nominalnie w systemie jest tak, że gdy nikogo nie ma na fotelu pasażera, poduszka nie będzie wystrzelona - powiedział w rozmowie z Pudelkiem serwistant BMW z warszawskiego salonu sprzedaży BMW.
Nieoficjalnie udało nam się ustalić, że pasażerem podróżującym z Kamilem była kobieta. Potwierdzamy te informacje.