W odpowiedzi na nagonkę na społeczność LGBT i ostatnie wydarzenia z Białegostoku, młodzi Polacy ruszyli na Twittera, by okazać wsparcie prześladowanym osobom pod hasztagiem #jestemLGBT. Wśród licznych tweetów znalazł się wpis kalwińskiego pastora Kazimierza Bema.
Jestem pastorem ewangelickim (kalwińskim), nauczam ludzi o tym, że Bóg kocha wszystkich, udzielam ślubów osobom LGBT.
Z pozoru niewinne wyznanie kapłana zadziałało niestety niczym płachta na byka na "nadzieję" polskiej piłki nożnej, 20-letniego Kamila Grabarę. Młody mężczyzna skomentował post Bema, sugerując, że powinien się on "ożenić z innym pastorem". W odpowiedzi kapłan stwierdził, że rozważy to, jeżeli tylko dostanie kiedyś taką propozycję. Zapytał też żartobliwie, czy może Kamil sam nie byłby zainteresowany ślubem, co ewidentnie rozwścieczyło piłkarza.
Jestem osobą HETEROSEKSUALNĄ. W dodatku, żeby nie wyjść na homofoba, nie mam nic przeciwko związkowi dwóch kobiet bądź mężczyzn, ale sakrament małżeństwa powinien być przyzwolony tylko parom heteroseksualnym - czytamy w dramatycznym wpisie Grabary.
Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź duchownego, który na niewiedzę piłkarza zareagował z politowaniem.
Ok. Nie jest Pan w moim typie anyway. A gwoli edukacji: małżeństwo to nie sakrament w kalwinizmie. Ani w świeckim prawie. Osoby LGBT powinny mieć prawo poślubić osobę, którą kochają- zaapelował Kazimierz Bem.
Co więcej kapłan stanął później w obronie Kamila. Stwierdził, że jego wypowiedź nie była homofobiczna, a stanowiła jedynie nieudaną próbę bycia zabawnym.
Nie. TT Pana Grabary nie był homofobiczny. Wynikał z braku wiedzy (teologicznej, prawnej), nieudanej próby bycia śmiesznym i jakiejś fascynacji tematem - przez chwilę myślałem, że taki nieudany flirt. Ale nie był homofobiczny - zażartował pastor.
Komentujący dyskusję raczyli także przypomnieć Kamilowi, że zarabia całkiem pokaźne pieniądze w klubie uważanym przez wielu za najbardziej gejowski w całej piłkarskiej branży. Liverpool był w końcu pierwszym zespołem Premier League, który wystąpił na oficjalnym wydarzeniu LGBT w Wielkiej Brytanii w ramach prowadzonej przez władze ugrupowania walki z homofobią na stadionach.
Rozumiemy jednak, że prywatnie Kamil jest osobą dużo bardziej otwartą osobą na różnorakie doznania, niż prezentuje się na Twitterze. Z uśmiechem przypominamy niegdysiejszą fascynację stopami Poli Lis.
Jestem osoba HETEROSEKSUALNA. W dodatku żeby nie wyjść na homofoba nie mam nic przeciwko związkowi dwóch kobiet bądź mężczyzn, ale sakrament małżeństwa powinien być przyzwolony tylko parom heteroseksualnym.
— Kamil Grabara (@Kamil_Grabara1) July 30, 2019