Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan wrócili już z długich wakacji. Swój pobyt w Austrii, Francji i Włoszech skrupulatnie dokumentowali na Instagramie. Nie zabrakło sesji na plaży, miętoszenia dmuchanego jednorożca czy podziwiania gradu w Weronie. Okazało się, że z roku na rok Małgosia zabiera na urlop coraz mniej rzeczy, za co pochwalił ją mąż. Radzio miał zdecydowanie mniej roboty przy pakowaniu walizek do auta, o czym nie zapomniał poinformować spragnionych tej wiedzy Polaków.
PRZYPOMNIJMY: Radosław Majdan przeszkolił Małgorzatę Rozenek z wakacyjnego pakowania? "NIECH SIĘ LUDZIE DOWIEDZĄ, JAK MNIE TŁAMSISZ"
Sielanka u Majdanów nadal trwa. Małgosia co prawda wróciła już do pracy, jednak nie przeszkodziło jej to w wymienianiu kolejnych instagramowych czułości z Radosławem. Podczas sesji do kampanii reklamowej znalazła chwilę na wspólne Instastory.
Na planie odwiedził ją Radosław, który podjechał pod budynek sportowym samochodem z lustrzaną karoserią:
A to jest mój ulubiony moment, jak mąż odwiedza mnie w pracy. Ale nie na długo, bo powiedział, że są mecze - zachwycała się Małgosia.
Przy okazji zaprezentowała obserwującym błyszczące cacko swojego męża:
Przywiózł mi lusterko. Jestem tak próżna, że potrzebuję lusterka nawet w lakierze - zażartowała, po czym przejrzała się w karoserii auta.
Myślicie, że znany z doceniania gustu żony Radosław rzeczywiście kupił takie auto ze względu na jego "pozaprzewozowe" funkcje?
PRZYPOMNIJMY: Radosław Majdan krytykuje stylizację Małgorzaty Rozenek: "Dlaczego WYGLĄDASZ JAK WAZON?"