Anne Hathaway jest jedną z tych aktorek, które zdecydowanie chętniej skupiają się na wykonywanym zawodzie, niż na wywoływaniu kolejnych skandali i afer wokół swojej osoby. Odkąd 36-latka w 2016 została mamą, z zaangażowaniem poświęca się życiu rodzinnemu, a na ściankach pojawia się już tylko przy okazji ważniejszych wydarzeń. Pod koniec lipca aktorka poinformowała za pośrednictwem Instagrama, że spodziewa się drugiego dziecka. Jednocześnie wyznała, że zajście w ciążę w jej przypadku nie należało to najłatwiejszych.
W rozmowie z Daily Mail Amerykanka odważyła się otworzyć w trudnym dla niej temacie ciąży, wyznając, że momentami czuła się w tej kwestii osamotniona:
Pamiętam, jak się czułam, gdy zmagałam się z samą sobą - zaczyna. Za każdym razem, gdy próbowałem zajść w ciążę i wszystko szło nie po mojej myśli, miałam wrażenie, że nikt nie jest w stanie sobie wyobrazić tego, przez co przechodzę. Wiedziałem, że nie tylko ja się z tym zmagam, jednak miałam myśli, jakbym była z tym sama - wyznaje i kontynuuje:
Sprawę pogarszało to, że wstydziłam się tak czuć. To jest coś, o czym ludzie nie mówią, a myślę, że powinni. Kiedy więc pisałam post o tym, że spodziewam się dziecka, a zajście w ciążę nie było łatwe, myślałem o tym jednym obserwatorze, do którego mogłabym dotrzeć, o kobiecie, która nie może zrozumieć, dlaczego dzieje się tak, a nie inaczej. Jednocześnie wiedziałam też, że ktoś zobaczy post z moją nowiną i choć będzie cieszyć się moim szczęściem, z pewnością też sprawię, że poczuje się gorzej. Chciałam tylko przekazać: "Słuchaj, to nie było dla mnie tak łatwe, jak się może wydawać" - tłumaczy.
Anne zdradza, że chciała sprawić, by kobiety znajdujące się w podobnych sytuacjach nie czuły się odizolowane:
Czasami myślę, że Instagram pokazuje, że życie wygląda na naprawdę beztroskie, ale to nie jest cała historia. Pomijając te smutne i ciężkie aspekty życia, sprawiamy, że kobiety zmagające się z takimi problemami są osamotnione, czują, że to wszystko ich wina.
Hathaway zwróciła również uwagę na zmowę milczenia, z którą wiążą się problemy z zajściem w ciążę:
Istnieje jedna narracja, którą przypisujemy zajściu w ciążę, i jest to narracja, która skupia się tylko na tych szczęśliwych momentach. Ale to nie jest cała historia, bowiem dla wielu kobiet nie jest to takie łatwe. Mam tego dość, to nie jest prawda, a ja wolę prawdę.
Hathaway przyznała, że stara się jak najlepiej wychować swojego syna, Jonathana i uświadomić mu jak wygląda prawdziwe życie:
Jakiś czas temu pojechaliśmy do Anglii. Samolot wylądował, ktoś podjechał po nas Porsche i zabrał nas do apartamentu, gdzie kamerdyner natychmiast zaoferował nam kawę i zabawkowego misia dla Jonathana. Zwróciłem się do synka, który miał wtedy 18 miesięcy i powiedziałem: "To nie jest prawdziwe życie". Staram się wychowywać mojego dziecko na zwyczajnego człowieka, tak by miało jak najwięcej normalnych doświadczeń - zapewnia.