Tęczowy Music Box już nigdy nie będzie taki, jak go niegdyś wspominano. Wszystko za sprawą szczegółów ostatniej afery z udziałem Krzysztofa Sadowskiego, którą po raz pierwszy opisał Mariusz Zielke. Zgodnie z jego doniesieniami Sadowski miał dopuścić się molestowania seksualnego nieletnich uczestniczek kultowego programu. Ojciec Marii Sadowskiej został tym samym oskarżony o pedofilię, a coraz więcej kobiet postanowiło opowiedzieć o swoich doświadczeniach.
Afera pedofilska w programie Tęczowy Music Box wstrząsnęła polskimi mediami. Emocje internautów są tak duże, że zaczęli oni nawet atakować córkę muzyka, Marię Sadowską. Komentarze na jej profilach w mediach społecznościowych wyraźnie pokazują, że córka Krzysztofa Sadowskiego może jeszcze długo zmagać się z emocjonalnymi reakcjami użytkowników. I to pomimo faktu, że nie ma wpływu na przewinienia własnego ojca.
Głos w sprawie Krzysztofa Sadowskiego i hejtu na jego córkę postanowiła nawet zabrać Dorota Szelągowska. Gwiazda TVN sama jakiś czas temu wyznała, że jej ojczym okazał się pedofilem. W rozmowie z Wirtualną Polską Szelągowska przyznała, że ujawnienie tej informacji było jej świadomym wyborem. Powiedziała również, że "bycie ofiarą w Polsce nie jest proste", czego doświadczyła teraz również Maria Sadowska.
To jest nie do pojęcia, że ludzie się jej czepiają. Rozpatrywałabym ją w tej sytuacji w roli ofiary. Nie ofiary jako ojca pedofila. Ale jako ofiary, która mierzy się z przewinieniami taty. Tego, co robił innym ludziom. Nie może tak być, że ktoś pociąga ją do odpowiedzialności. Na jej miejscu zamknęłabym możliwość komentowania czegokolwiek w mediach społecznościowych - skomentowała doniesienia mediów Dorota Szelągowska w rozmowie z Wirtualną Polską.
Dorota Szelągowska dodaje również, że obarczanie dzieci za przewinienia ich rodziców jest absolutnie niedopuszczalne. Nie ukrywa jednak, że przed Marią Sadowską niewątpliwie trudny czas i serdecznie jej współczuje:
Obarczanie dzieci winą rodziców jest dla mnie czymś niedopuszczalnym. To nie one powinny odpowiadać za rodziców. Z drugiej strony, rozumiem ludzi tylko pod tym kątem, że zastanawiają się, czy Maria Sadowska wiedziała, co robił jej ojciec. Mam poczucie, że w naszym kraju nie jesteśmy przygotowani na to, żeby mieć empatię wobec ludzi. Dlatego serdecznie współczuję Marii Sadowskiej, jeżeli to prawda. To będzie dla niej trudny czas do przejścia - dodała prowadząca programu _**Dorota was urządzi**_.