Niegdyś Gwyneth Paltrow uchodziła za jedną z bardziej utalentowanych aktorek w Hollywood, jednak kilka lat temu przystopowała nieco z karierą aktorską na rzecz ekologicznych biznesów. Zdarzało jej się sprzedawać już m.in. plastry "wyrównujące stan emocjonalny" czy jadeitowe jajka dopochwowe, a nawet zachęcać do ryzykownych lewatyw kawowych. 46-latka słynie również z nieszablonowego podejścia do życia. Na początku czerwca pokusiła się o zaskakujące wyznanie i stwierdziła, że ona i jej mąż, Brad Fulchak nie mieszkają razem. W wywiadzie dla Style Magazine zdradziła, że najczęściej ukochany śpi u niej około czterech nocy w tygodniu, a w pozostałe dni przenosi się do swojego domu.
Okazuje się, że to nie koniec przykładów na niekonwencjonalne podejście aktorki do wielu kwestii. Jak donoszą zagraniczne media, Gwyneth osobiście zadbała o to, by jej były mąż, Chris Martin i Dakota Johnson do siebie wrócili. Paltrow nigdy nie ukrywała swojej sympatii do nowej miłości ojca swoich dzieci i chętnie spędzała z nią czas. Aktorka zaprosiła nawet Chrisa i Dakotę do wzięcia udziału we wspólnej podróży podczas jej miodowego miesiąca z Bradem. Nic więc dziwnego, że gdy dowiedziała się o rozstaniu tej dwójki, zdecydowała się podjąć niezbędne kroki ku ich pogodzeniu.
To Gwyneth przyczyniła się do ich powrotu. Jest szczęśliwa, gdy Chris jest szczęśliwy, chce dla niego jak najlepiej - zdradza osoba z otoczenia gwiazdy.