Jarosław Jakimowicz od jakiegoś czasu coraz mocniej angażuje się w politykę. Niegdyś aktor kojarzył się głównie z rolą w kultowej produkcji Młode wilki, jednak od momentu romansu z Jolą Rutowicz jego kariera bezpowrotnie przepadła. Dziś Jakimowicz coraz częściej pojawia się w mediach w kontekście swoich poglądów.
Zobacz: Jakimowicz dopinguje Zofię Klepacką: "Reprezentujesz mnie. Zgadzam się z Tobą w stu procentach"
Kilka dni temu Jarosław Jakimowicz pojawił się w studiu TVP Info, gdzie uciął sobie miłą pogawędkę z Danutą Holecką. W trakcie wywiadu aktor stwierdził między innymi, że przez swój stosunek do środowiska LGBT i poparcie dla Zofii Klepackiej miał stracić pracę.
Serial, rola, wynegocjowane stawki. Dzwoni do mnie moja agentka i mówi, że w związku z moimi publicznymi wypowiedziami producenci serialu ze mnie zrezygnowali - powiedział Jarosław Jakimowicz w rozmowie z Danutą Holecką.
Jednocześnie aktor postanowił nie dzielić się ze światem informacją o tym, z której produkcji go wyrzucono. Warto wspomnieć, że podobny los spotkał niedawno Redbada Klynstrę, którego możecie kojarzyć z ról w _**Na dobre i na złe**_ i filmie Smoleńsk. On stracił z kolei pracę przez homofobiczny wpis, w którym dywagował czy pedofile są w Polsce częścią środowiska LGBT.
Przypomnijmy: Redbad Klynstra STRACIŁ PRACĘ W SERIALU przez homofobiczny wpis? Aktor tłumaczy się w oświadczeniu
Swoje zniesmaczenie wywiadem Jakimowicza dla TVP Info postanowiła wyrazić Beata Tadla. Przemyśleniami na temat niedawnych wypowiedzi aktora podzieliła się na Instagramie, gdzie opublikowała na Story zdjęcie naszego artykułu. Dziennikarka nie kryła swojego oburzenia postawą Jakimowicza.
_**Ciekawe, czy wie, ilu straciło pracę przez myślących, jak on?**_ - zapytała Tadla swoich obserwujących.
Komentarz Beaty Tadli mówi chyba sam za siebie. Warto wspomnieć, że w przeszłości osoby LGBT wielokrotnie traciły pracę właśnie ze względu na swoją orientację seksualną.