Nie cichnie echo po głośnym rozstaniu Miley Cyrus i Liama Hemswortha. Para zakończyła swoje siedmiomiesięczne małżeństwo, o czym piosenkarka poinformowała w oficjalnym komunikacie. Łzy po rozpadzie związku pomogła jej otrzeć 30-letnia Kaitlynn Carter, była dziewczyna przyrodniego brata Kylie Jenner. Paparazzi przyłapali je całujące się na jachcie, a o nowym romansie celebrytek zdążył już wypowiedzieć się sam Brody Jenner.
W kuluarach od dawna mówiło się o tym, że Miley Cyrus dusi się w heteroseksualnym związku. 26-letnia piosenkarka w jednym z ostatnich wywiadów potwierdziła, że nie chce zamykać się wyłącznie na relacje z mężczyznami i nie odpowiada jej rola "tradycyjnej żony".
Okazuje się, że przyczyną rozpadu siedmiomiesięcznego małżeństwa Cyrus i Hemswortha mogły być spory dotyczące posiadania potomstwa. Związek piosenkarki i aktora przeszedł prawdziwą próbę dwa miesiące przed ślubem, kiedy para pokłóciła się o kwestie dotyczące powiększania rodziny. Ceniąca sobie niezależność piosenkarka nie zamierzała zmieniać swojego dotychczasowego życia:
Liam chciał mieć dzieci, ale Miley nie widziała się w roli matki w najbliższym czasie. To złamało mu serce - czytamy na łamach OK! Australia.
Co ciekawe, informator Daily Mail zdradził, że Miley nigdy nie chciała wejść w formalny związek z Liamem.
Ona nie chciała tak na prawdę się pobrać. Czuli to wszyscy, oprócz Liama. [...] Teraz czuje się jak idiota.
Myślicie, że Cyrus rzeczywiście nie wytrzymała napięcia i wolała zakończyć małżeństwo?