Małżeństwo Zofii Zborowskiej i Andrzeja Wrony to z pewnością jeden z najbardziej emocjonujących tematów tego tygodnia. Córka pary aktorów wyszła za mąż za przystojnego siatkarza, a fotografie z wesela i poprawin obiegły niemalże cały Internet.
Po kilkudniowej hucznej zabawie w gronie najbliższych, Zosia i Andrzej zdecydowali się spędzić nieco czasu tylko we dwoje, a raczej we troje, bowiem zabrali ze sobą suczkę Wieśkę. Pierwszy ich wyjazd jako małżeństwa celebrytka zrelacjonowała oczywiście za pośrednictwem Instagrama. Na jej Instastories pojawiła się m.in. dyskusja z ukochanym w samochodzie:
Mężu, dokąd jedziemy?
Na "dzień miodowy" - odpowiedział jej bez zastanowienia Wrona.
Nie możemy pojechać na miesiąc miodowy, więc jedziemy na "dzień miodowy" - wytłumaczyła aktorka. Gdzie jedziemy?
Do Chałup.
I jedziemy też na Hel, bo małżeństwo to...?
Piekło! - odpowiedział krótko Andrzej, co wyraźnie rozbawiło jego ukochaną.
Mimo deszczowej pogody, małżonkowie zdawali się cieszyć wspólnie spędzanym czasem. W jednym z sopockich hoteli na świeżo upieczonych małżonków czekał piękny pokój z elegancko przygotowanym łożem małżeńskim, na którym ułożono łabędzie z ręczników i poduszki w kształcie serca z wyhaftowanymi napisami: Kocham Cię.
Luksusowo?