Od kilku dni zagraniczne media żyją rozstaniem Miley Cyrus i Liama Hemswortha. Piosenkarka i aktor spotykali się od lat, jednak zaledwie siedem miesięcy po tym, jak zdecydowali się w końcu stanąć na ślubnym kobiercu, ich drogi nieoczekiwanie się rozeszły. Fani pary przeżyli niemały szok, gdy do sieci trafiły zdjęcia, na których była gwiazda Disneya całuje się na jachcie z ex dziewczyną przyrodniego brata Kylie Jenner.
W czwartek w serwisie Youtube ukazała się nowa piosenka Cyrus Slide Away i wszystko wskazuje na to, że wokalistka już od dawna zmagała się z trudnymi uczuciami w stosunku do swojego męża. W najnowszym utworze Miley śpiewa o rozstaniu oraz o tym, że jej miłość się wypaliła:
Kiedyś byliśmy dla siebie stworzeni. Pewnego dnia obudziliśmy się, a z tego został pył - słyszymy, słuchając Slide Away.
W dalszej części artystka nawiązuje do tego, że oboje diametralnie się zmienili, odkąd poznali się na planie filmu Ostatnia piosenka:
Kochanie, odnaleźliśmy się, a teraz jesteśmy zgubieni. Czas odpuścić, czas iść do przodu, nie mamy 17 lat. Nie jestem tą osobą, którą byłam - śpiewa Miley.
Zaś tekst "Chcę mój dom na wzgórzach. Nie chcę whisky i pigułek", jak donoszą zagraniczne media, odnosi się do samego Hemswortha, któremu, jeśli wierzyć plotkom, zdarzało się nadużywać alkoholu i narkotyków.
Wróć do oceanu, ja wrócę do świateł miasta - śpiewa 26-latka, co może być odniesieniem do tego, że pochodzący z Australii Liam wychował się surfując na plaży, a Miley dorastała w blasku dużych miast.
Myślicie, że to już definitywny koniec?