Przez lata działalności w show biznesie Karolina Korwin-Piotrowska stała się jedną z naczelnych komentatorek polskiej rzeczywistości. Na swoich profilach w mediach społecznościowych dziennikarka regularnie odnosi się do poczynań rodzimych celebrytów, jak również bieżących spraw politycznych.
Tym razem celebrytka postanowiła zainteresować swoich obserwatorów ważnym zagadnieniem społecznym. Zamieściła na Instagramie zdjęcie okładki książki Ani Makowskiej, znanej bardziej jako Doktor Ania, zatytułowanej Jedzenie dla dzieci. Przy okazji postanowiła podzielić się przemyśleniami na temat odżywiania współczesnych dzieci.
Jestem nad morzem. Widzę masę dzieci z wyraźną nadwagą, zaopatrzone przez rodziców w słodkie napoje w jednej ręce i loda/batonik/gofra/słodki jogurt w drugiej. W sklepie jestem non stop świadkiem, kiedy babcia/dziadek kupuje wnusiom batony, soczki, paczki herbatników i torby czipsów. Zero owoców. Wszystko przetworzone, z cukrem, z solą, z olejem palmowym... - napisała.
W trakcie urlopu dziennikarka zwróciła uwagę na rażąco złe nawyki żywieniowe najmłodszych. Winą za ten stan rzeczy obarczyła rodziców i dziadków, stale podsuwających pociechom przetworzoną żywność w postaci kalorycznych przekąsek i słodkich napojów. Jak słusznie zauważyła Korwin-Piotrowska, niestety tak właśnie wyglądają posiłki wielu dzieci. Kształtowane od najmłodszych lat złe nawyki, w przyszłości mogą okazać się fatalne w skutkach.
Idzie pokolenie otyłych od dzieciństwa, coraz wcześniej coraz poważniej chorych ludzi. Ludzi, którzy będą chorować ciężko, będą niezdolni do życia i pracy. Tego chcemy? Nie wiem, co jest stanie to zatrzymać. Może książka @doktorania. Wbijajcie na jej profil. Na jej bloga. Ratujmy się - zaapelowała Korwin-Piotrowska.
Dziennikarka przyznała, że nie ma pojęcia, jak uporać się z coraz powszechniejszym obecnie zjawiskiem. Zachęciła jednak swoich obserwatorów do zapoznania się z blogiem oraz instagramowym profilem Doktor Ani - blogerki, która wspiera ludzi w zmianie nawyków żywieniowych poprzez tworzenie publikacji książkowych, artykułów oraz prowadzenie szkoleń.
Co sądzicie o dramatycznym apelu Korwin-Piotrowskiej?