Katy Perry i Orlando Bloom zaczęli się ze sobą spotykać trzy lata temu. Początkowo ukrywali swój związek przed mediami, ale z czasem coraz częściej pojawiali się razem na branżowych imprezach. Przełomem w postrzeganiu ich jako parę były zdjęcia z wakacji, na których Bloom paradował przed ukochaną z... przyrodzeniem na wierzchu.
W pewnym momencie związek aktora i piosenkarki dopadł kryzys i doszło nawet do rozstania. W tym czasie Katy zachowywała się nieco nieobliczalnie i widać było, ze bardzo źle znosi rozłąkę z odtwórcą roli elfa Legolasa. Na szczęście po jakimś czasie wzajemne animozje odeszły w niepamięć i zakochani do siebie wrócili. Tym razem ich relacja nabrała zawrotnego tempa, a w Walentynki tego roku doszło do zaręczyn.
Orlando podarował ukochanej pierścionek z kwiatkiem, mający symbolizować "kwitnące" uczucie i nawiązywać do jego nazwiska. Bardzo podobny pierścionek dał wcześniej Mirandzie Kerr, ale Katy chyba się tym nie przejęła.
W środę narzeczeni pojawili się na premierze serialu Carnival Row w Los Angeles. Choć Orlando jest raczej oszczędny w opowiadaniu o związku z Katy, w rozmowie z Sunday Today zrobił wyjątek i opowiedział o szczegółach oświadczyn. Okazuje się, że doszło do nich podczas lotu helikopterem.
Jednym z argumentów było to, aby zrobić to bardzo prywatnie. A gdzie można się oświadczyć bez ludzi wokół? - wyjaśnił.
Bloom już cieszy się na małżeństwo z Perry i mówi o nim jak o ekscytującej przygodzie, choć twierdzi, że zdaje sobie sprawę z tego, że nie będzie łatwo.
Fajne jest to, że razem uczymy się robić małe kroki. _**Jesteśmy oboje bardzo świadomi tego, że małżeństwo to taka góra, na którą w nieskończoność trzeba się wspinać, ale ja uwielbiam się rozwijać i Katy na szczęście też**_ - powiedział. Dla mnie ważne jest, żebyśmy podchodzili do tego tak samo. Byłem już żonaty, rozwiodłem się i nie chcę tego przeżywać ponownie, więc chcę mieć pewność, że oboje jesteśmy tego świadomi. Ale ona jest niezwykła, jestem pod jej wrażeniem i to mi dodaje odwagi.
Bloom dodal, że z Katy mają w domu tablicę, na której piszą sobie miłosne wiadomości.
W jednym z wywiadów piosenkarka wspominała, że w trakcie oświadczyn Orlando był bardzo przejęty. Podarł kieszeń marynarki i strącił łokciem butelkę szampana. W helikopterze oprócz pierścionka podarował jej list, w którym wyznał swoje uczucia. Po wszystkim wylądowali na dachu jednego z wieżowców.
Romantycznie?