Dorota Szelągowska ostatnio cieszy się dobrą passą w życiu zarówno tym prywatnym, jak i zawodowym. Prowadzi programy telewizyjne, coraz częściej udziela wywiadów, a nawet zdołała ukończyć remont swojej wymarzonej kuchni. Niestety, sposób, w jaki pokazała efekty swojej pracy, niekoniecznie przypadł do gustu jej fanom.
Projektantka cztery lata temu rozstała się z Adamem Sztabą, a na początku 2018 roku urodziła dziecko nowemu partnerowi. Od tamtego momentu jej priorytetem stała się praca nad sylwetką. Zrzucenie 10 z 30 nadprogramowych kilogramów przyszło jej z łatwością. Niestety, potem zaczęły się schody, a waga Szelągowskiej stanęła w miejscu.
W rozmowie z portalem Agnieszki Jastrzębskiej 38-latka wróciła do tematu odchudzania i przyznała, że udało jej się odblokować swój organizm:
Mniej jem. Nic specjalnego. To też łatwo zgubić kilogramy, jak się przytyje 30 kilo w ciąży. Przez rok mi prawie nic nie zeszło, a teraz zaczęło schodzić - zdradziła z ulgą.
Szelągowska stara się udowodnić, że zrzucenie kilogramów nie należy do rzeczy nierealnych:
Nie jem po 18:00, nie jestem specem od diety i nigdy nie napiszę książki o odchudzaniu i nikomu nie będę doradzać. Jestem na diecie pudełkowej, nie jem po 18:00 i koniec. Myślę, że każdy, kto naprawdę się za siebie weźmie, schudnie.
Zobaczcie jej najnowsze zdjęcia. Widać, że schudła?