Trwa ładowanie...
Przejdź na

Znana aktorka serialowa zbiera pieniądze na walkę z nowotworem: "Rak się rozsiewa. Muszę działać szybko!"

124
Podziel się:

Judycie Turan może pomóc tylko kosztowne leczenie w niemieckiej klinice.

Znana aktorka serialowa zbiera pieniądze na walkę z nowotworem: "Rak się rozsiewa. Muszę działać szybko!"

Judyta Turan jest znana m.in. z ról w serialach: M jak miłość, Klan, Diagnoza czy Barwy szczęścia. Aktorka od ponad roku zmaga się z bardzo złośliwym nowotworem, który stale się rozrasta. Jedyną szansą jest dla niej leczenie w klinice w Niemczech. Niestety wiąże się to z ogromnymi kosztami.

36-letnia mama dwóch córek zdecydowała się poprosić ludzi o pomoc finansową. Na stronie siepomaga.pl utworzyła zbiórkę i opisała swoją walkę z chorobą.

Sytuacja, w jakiej się znalazłam, jest dramatyczna. Mam też bardzo agresywnego raka piersi... Nowotwór chce mnie zabrać w chwili, kiedy jestem najbardziej potrzebna. Proszę o pomoc - chcę nadal być mamą. Muszę wyzdrowieć, muszę żyć! Leczenie jest mi potrzebne natychmiast.

W maju zeszłego roku dowiedziałam się, że mam raka piersi HER 2+. Zmiana w piersi, która miała być niegroźna, okazała się śmiertelnie niebezpieczna... Wynik biopsji przyniósł diagnozę, która podzieliła moje życie na pół. Nowotwór piersi HER 2+ jest bardzo agresywny, szybko się rozwija, często daje przerzuty. Nieleczony zabija - pisze zrozpaczona aktorka.

Dwa lata temu Judycie wycięto węzły chłonne zaatakowane przez nowotwór. Pomimo zastosowania agresywnej chemioterapii, rak nadal się rozwijał i doszło do przerzutów.

Gdy człowiek dowiaduje się, że ma raka, nagle uświadamia sobie, że jest śmiertelny... Że być może jego dni są policzone. Życie się przewartościowuje, nagle znaczenie mają małe rzeczy i gesty - uśmiech Grety, rączka Emmy mocno ściskająca moją dłoń, każdy dzień, w którym wstaję i czuję się dobrze, mogę zrobić dziewczynkom śniadanie, pakować tornistry, czesać warkocze.

Przez chwilę wydawało się, że jest lepiej - że wygram. Niestety - w czerwcu tego roku okazało się, że mam przerzuty do kości, w 5 miejscach oraz na bliźnie operowanej piersi. Rak się rozsiewa. Muszę działać szybko, żeby mu się nie dać i go pokonać! W każdej chwili mogą pojawić się kolejne przerzuty!

Przede mną jasny cel - muszę wyzdrowieć i żyć. (...) Im szybciej zacznę leczenie, tym lepiej. Nie można czekać, bo rak też nie czeka, by zabić! Tylko kilkutorowe leczenie spowoduje, że zwycięsko wyjdę z walki o życie. A przecież mam dla kogo żyć. Moje dwie córeczki czekają na mnie w domu, a ja mam im jeszcze tyle do powiedzenia!

Aktorka potrzebuje zebrać ponad 550 tysięcy złotych. Klikając TUTAJ i dokonując wpłaty, możecie jej pomóc zrealizować cel.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(124)
Klaudia
5 lata temu
Nie znam ale zdrowia życzę
Gość
5 lata temu
Pomagajmy! Rak to straszna choroba, która dotyka coraz młodsze osoby. Nie dajmy się!
gość
5 lata temu
I to sa prawdziwe dramaty, a nie rozstanie Wieśniawy czy spleśniałuy ogóras Barona
gość
5 lata temu
Całe to trąbienie o badaniu się i wczesnym wykrywaniu to fikcja . Jak kobieta zachoruje na złośliwego raka to kaplica i większość które znałam miały po leczeniu przerzuty do kości , właśnie ta chemia to powoduje .
Gość
5 lata temu
Zdrowia życzę
Najnowsze komentarze (124)
Gość
5 lata temu
Przepraszam czy świat zwariował 400tyśi za leczenie w niemczech jak istnieje metoda darmowa na raka zajżyj kobieto do internetu wilhem raych I orgon zwykłe użądzenie z waty stalowej I wełny naturalnej 2 do 4 tygodnja I jest pani zdrowa przejżyjcie ludzie na oczy I niedajćie się oszukiwać systemowii przekarz dalej.
Wero
5 lata temu
Zdrowka zycze wszystkich zmagajacym sie z ta choroba!!
Gość
5 lata temu
Proszę się modlić do Pana Jezusa o uzdrowienie. Ja kilka lat temu miałam straszny wypadek samochodowy. Reanimowano mnie wtedy na drodze prawie godzinę. A później w szpitalu, po prawie 3 godzinach operacji, dali mi tylko 10 % na przeżycie I to już jak roślinka. Bo miałam naderwany pień mózgu i uszkodzenie mózgu i wprowadzono mnie w śpiączkę farmakologiczną na ponad miesiąc. Lekarze od początku żądali naprawdę dużych pieniędzy za moje wyleczenie. Ale mój mąż z rodziną i przyjaciółmi codziennie modlili się do Pana Jezusa o cud. I chociaż to trwało prawie rok, bo na nowo musiałam nauczyć się mówić, jeść, oddychać (byłam podłączona do respiratora), nazw wszystkiego (nic nie pamiętałam) i chodzenia (cała prawa strona była sparaliżowana, a później miałam przykurcz prawej nogi). Ale gdyby nie Pan Jezus byłoby tragicznie ze mną dzisiaj.
Gośće
5 lata temu
Judycie już nic nie pomoże po tych przerzutach...
olax
5 lata temu
Ciąże ją wykończyły, osłabiły organizm. Ciąża wywołuje nieodwracalne zmiany w piersiach które mogą doprowadzić do raka
gość
5 lata temu
Bardzo Pani współczuję. Życzę zdrowia. Nie wszyscy mają możliwość apelować w mediach o pomoc finansową. Mój 39 letni siostrzeniec UMIERA na białaczkę. Mogę modlić się za Niego i za Panią.
Monika
5 lata temu
Polecm olejki z CBD i medyczną marihuanę; THC niszczy komórki nowotworowe; nie wiem czemu onkolodzy jeszcze ich powszechnie nie przepisują, a środki te są skuteczne; trzeba znaleźć mądrego anstezjologa z poradni leczenia bólu lub poradni medycyny paliatwnej
gość
5 lata temu
Dlaczego nie dodacie, że zbiera na leczenie u szarlatana Vorreitera? On leczy ale portfele z nadmiaru gotówki i daje fałszywą nadzieję zdesperowanym ludziom.
gość
5 lata temu
zdrowka
gość
5 lata temu
dlaczego piszecie ciagle tylko o znanych i nieznanych eskimosach i o tych zeb rzacych o kase, nawet tych ktorzy maja lub mieli ogromne majatki?
gość
5 lata temu
o jezu to straszne ... to trzeba rzeczywiscie probowac wszystkiego jak byly przezruty
Gość
5 lata temu
FECO = Full Extract Cannabis Oil Tylko to moze pomoc Pani.
Gość
5 lata temu
Na Rydzyka jest. Dla innych nie ma.
Gość
5 lata temu
Moja siostra zachorowała mając 34 lata rak piersi ( matka tròjki chłopcòw bliźniaki 5 lat starszy 11)choroba doprowadziła ze zmarła 3tygodnie temu ,także leczyła się w Niemczech.Ani się z tym nie można pogodzić ani zrozumieć dlaczego.Mimo wszystko życzę wytrwałości I dużo siły.
...
Następna strona