Trwa ładowanie...
Przejdź na

Emma Stone zagra Cruellę de Mon. Na zdjęciach z planu jest nie do poznania (FOTO)

48
Podziel się:

Premiera filmu o słynnej miłośniczce naturalnych futer odbędzie się 28 maja 2021. Sądzicie, że Emma nadaje się na Cruellę De Mon?

Emma Stone zagra Cruellę de Mon. Na zdjęciach z planu jest nie do poznania (FOTO)

Już od dobrych kilku lat w Hollywood trwa moda na remake'i znanych i kochanych animacji Disneya, które pozwalają cwanym producentom po raz kolejny wzbogacić się na nostalgii fanów. Po Królewnie Śnieżce, Pięknej i bestii czy Alladynie przyszła pora na ekranizację 101 dalmatyńczyków, a dokładniej demonicznej Curelli De Mon. W tytułową rolę w aktorskiej wersji bajki wcieli się laureatka Oscara za film La la land, Emma Stone.

W sieci ukazało się właśnie pierwsze zdjęcie z planu, na którym widać 30-letnią aktorkę ucharakteryzowaną na znaną miłośniczkę futer. Na fotografii można podziwiać Stone w nieco "punkowym" wydaniu, z charakterystyczną fryzurą Cruelli - połową włosów białych, drugą czarnych, ubraną w skórzaną stylizację. Wiadomo już, że historia osadzona będzie na początku lat 70. Za kamerą filmu stanął australijski reżyser Craig Gillespie, znany z takich produkcji jak Jestem najlepsza. Ja, Tonya, Miłość Larsa czy Czas próby. Oprócz Emmy Stone na ekranie pojawią się również Emma Thompson, Paul Walter Hauser i Joel Fry. Do kin nowa wersja disneyowskiego hitu trafi 28 maja 2021 roku.

Przypomnijmy, że aktorska wersja 101 dalmatyńczyków była już przeniesiona na ekran w 1996, a w Cruellę wcieliła się wtedy Glenn Close. Myślicie, że Emmie Stone uda się przebić poprzedniczkę?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(48)
A
5 lata temu
Na pewno świetnie zagra. Jest dobra aktorką. Charakteryzacja wygląda genialnie. Nie mogę się doczekać :D
gość
5 lata temu
bedzie swietna napewno!
gość
5 lata temu
wiadomo że nie przebije, bo poprzednia to legenda, ale na pewno będzie dobra
#kinda
5 lata temu
W tej charakteryzacji przypomina mi Helenę Bonham Carter.
Gość
5 lata temu
Czy ktoś wie w jakim celu Disney niszczy cały swoj dorobek zamieniając bardzo dobre animacje w bardzo słabe live action movies?
Najnowsze komentarze (48)
gość
5 lata temu
Niee, ona jest taka benznadziejna, wygląda jak żaba i gra zawsze tak samo. Już nie mówiąc, że Glenn Close nie dorasta do pięt.
gość
5 lata temu
Cienko
Gość
5 lata temu
Ja tez bylam przygnebiona kiedy konczylam 30 lat ale oni maja takie pomoce i pielegnacje.....Glenn Close jest jednak nie do podrobienia
Gość
5 lata temu
Glen była niezastąpiona w tej roli
gość
5 lata temu
I znów to samo przecież już był z Glenn Close.
gość
5 lata temu
uwielbiam ją!
gość
5 lata temu
Glen jest nie do przebicia!
gość
5 lata temu
Nie jest kwestia czy przebije tylko czy fajnie zagra. Glen to klasa sama w sobie. Jako Cruella była charyzmatyczna, fantastyczna.
Aga
5 lata temu
Po pierwsze, bo chcą zarobić z kina. Po drugie, bo nowe pokolenia pójdą do kin i można potem zarobić na merchadisingu, a po trzecie najwazniesze, otwierają Disney + (konkurencje dla HBO i Netflixa) i potrzebują mieć dużo kontentu.
Gość
5 lata temu
Disney trzepie kasę po prostu. Są nowi widzowie, będą stare filmy w nowych odsłonach... kasa musi się zgadzać.... A że starych, LEPSZYCH pierwowzorów nikt nie pamięta.... ŻAL ...
Gość
5 lata temu
Fajnie fajnie ale ja w tej roli widziałabym Kris Jenner...
Gość
5 lata temu
Glen Close to legenda kina.
Gość
5 lata temu
Cruella De Vil!!!!
Gość
5 lata temu
Byłam ostatnio na remake’u Króla Lwa. W połowie seansu moja 6-letnia córka chciała wracać do domu bo było jej nudno. Co poszło nie tak ? ;)