Skwaszony Michel Moran wozi żonę po Warszawie czerwonym porsche wartym ponad 900 tysięcy złotych (ZDJĘCIA)
Dwa tygodnie temu 54-letni restaurator wylądował w szpitalu z kontuzją ręki. Wciąż go boli?
Michel Moran** dał się poznać szerszej publiczności jako jeden z najbardziej pociesznych jurorów występujących w polskich programach rozrywkowych. Sympatyczne usposobienie i żyłka do interesów zapewniły Francuzowi fotel jurorski zarówno w polskiej edycji programu MasterChef, jak i MasterChef Junior. Dzięki sędziowaniu w obu produkcjach oraz prowadzeniu własnej restauracji w Warszawie, 54-latek może pozwolić sobie na przywileje przysługujące największym gwiazdom, takie jak **luksusowy samochód.
W poniedziałek Moran został przyłapany przez stołecznych paparazzi na popołudniowej przejażdżce czerwonym porsche, w której towarzyszyła mu jego żona Halina. Choć celebryta siedział tego słonecznego dnia u boku ukochanej w aucie wartym ponad 900 tysięcy złotych, jego mina wydawała się nieco skwaszona - być może był to efekt bólu wywołanego kontuzją ręki sprzed dwóch tygodni, w wyniku której Michel musiał poddać się hospitalizacji w jednym z hiszpańskich szpitali.
Zobaczcie zdjęcia:
W poniedziałek Michel Moran skorzystał z upalnej, sierpniowej pogody i wybrał się na przejażdzkę po ulicach Warszawy.
Jurorowi z programu "MasterChef" towarzyszyła ukochana żona Halina.
54-latek prowadził wyjątkowo luksusowe auto - czerwone Porsche 911 Carrera 4 GTS warte ponad 900 tysięcy złotych.
Tego dnia Michel sprawiał wrażenie nieco skwaszonego. Może wciąż odczuwał ból po kontuzji sprzed dwóch tygodni?