Trwa ładowanie...
Przejdź na

Piotr Woźniak-Starak chciał ratować chorego syna Anny Kalczyńskiej: "Jasiek dostał gorączki prawie 40 stopni"

Podziel się:

"Jego szaleństwo nie raz prowadziło go do niebezpiecznych sytuacji ale mówił, że anioły nad nim czuwają" - wyznała dziennikarka w rozmowie z Faktem.

Piotr Woźniak-Starak chciał ratować chorego syna Anny Kalczyńskiej: "Jasiek dostał gorączki prawie 40 stopni"

Tragiczna śmierć Piotra Woźniaka-Staraka odbiła się w mediach szerokim echem. Wiele gwiazd pożegnało męża Agnieszki Woźniak-Starak za pośrednictwem Instagrama, za każdym razem wymieniając u niego takie cechy, jak jego altruizm, hojność i bezinteresowność.

Jedną z celebrytek, która żyła w dobrych stosunkach z producentem filmowym jest prowadząca _**Dzień Dobry TVN**_, Anna Kalczyńska. W rozmowie z Faktem dziennikarka opowiedziała o zimowych feriach spędzanych z rodziną w górach, w trakcie których jej syn ciężko zachorował. Okazuje się, że na miejscu obecny był Piotr, który wspaniałomyślnie zaoferował pomoc, proponując znajomej, aby przewieźć chłopca do szpitala prywatnym helikopterem.

Jasiek dostał gorączki prawie 40 stopni. Spotkałam Piotrka i wspomniałam mu, że martwię się o syna. Jego reakcja była natychmiastowa! - wyznała Kalczyńska. Powiedział: "Słuchaj, może ci pomóc? Ja mam prywatny helikopter. Zawieziemy Jasia do szpitala". Poruszona stwierdziłam, że nie ma takiej potrzeby, bo syn z tego wyjdzie, i nie chciałam nikogo kłopotać. Byłam mu jednak ogromnie wdzięczna.

Anna przyznała, iż bardzo żałuje, że już nigdy się nie spotkają.

Widzieliśmy się w Sopocie, na kilka dni przed śmiercią Piotra. Moja córka zrobiła do niego głupią minę, on odpowiedział tym samym. To zostanie mi w pamięci na zawsze. Znam go jako osobę bardzo życzliwą. Kiedyś zaprosił mnie z mężem i dziećmi do restauracji. Udowodnił wtedy, że uwielbia dzieci. Miał z nimi rewelacyjny kontakt. Z moim synem dużo się wygłupiał, z dziewczynkami tańczył, robił wygibasy.

Jego szaleństwo nie raz prowadziło go do niebezpiecznych sytuacji ale mówił, że anioły nad nim czuwają - dodała na koniec.

Msza żałobna odbędzie się 29 sierpnia w Konstancinie-Jeziornej, a urna z jego prochami zostanie złożona do grobu dzień później w Fuledzie koło Giżycka.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.