Nie od dziś wiadomo, że Polacy uwielbiają wytykać sobie nawzajem wady. Krytyka i narzekania budzą w naszych rodakach niesamowite wręcz pokłady kreatywności i często skłaniają do tworzenia wymyślnych obelg.
Okazuje się jednak, że znany z licznych memów "somsiad" nie zawsze jest głównym obiektem nienawiści. Osoby blisko związane ze swoimi posadami dużo bardziej cieszy wbijanie szpili pracownikom konkurencji. Zgodnie z tą filozofią zdecydowała się postąpić (była już) dyrektor operacyjna LOT Cabin Crew, Katarzyna Richter.
Richter miała przyjemność podróży samolotem British Airways. Podczas lotu nie pozwoliła sobie jednak na odpoczynek i zamiast lektury książki skupiła się na bacznej obserwacji załogi. Jako pracownica popularnych w Polsce linii lotniczych czuła się wręcz w obowiązku wypunktować na Facebooku wszystkie swoje uwagi. A trzeba przyznać, że trochę tego było.
Katarzynie Richter przeszkadzał nie tylko ubiór pracowników British Airways, ale generalnie, cały ich wygląd zewnętrzny.
Dziś moją uwagę przykuła dyscyplina mundurowa i wygląd zewnętrzny członków załogi British Airways.
Ciekawskich uspokajamy, Richter wszystko wypunktowała.
Niewypastowane buty, dziury w rajstopach, opinający się mundur, podwójny podbródek, psujące się i nierówne zęby, fryzura w nieładzie. Jeśli o resztę obowiązków dbają, jak o swój wygląd to..... - i tutaj na moment ucięła przy pomocy potęgującego dramatyzm wielokropka.
I chociaż Richter była wyraźnie zaszokowana całą sytuacją, wspaniałomyślnie postanowiła, że nie ulegnie znanym psychologom tendencjom i nie będzie oceniać pracy załogi po wyglądzie. Oczywiście uczyniła to po uprzednim ocenieniu załogi po wyglądzie.
Nie, nie poddam się efektowi aureoli i nie będę wyciągać wniosków dotyczących kompetencji zawodowych na podstawie wyglądu.
Niestety usilne opieranie się efektowi aureoli nie pomogło Richter w zachowaniu posady. Chociaż kobieta usunęła post i przeprosiła za swoje zachowanie, jej szefowie pozostali niewzruszeni i zdecydowali się ją zwolnić.
Szkoda?
Zobacz: Majewscy zapłacili 2900 zł za bilety na samolot, ale NIE WPUSZCZONO ICH NA POKŁAD. "To jakiś żart!"