Zygmunt Chajzer należy do grona najpopularniejszych i najbardziej lubianych prezenterów w Polsce. Prowadził takie legendarne teleturnieje jak Idź na całość czy Chwila Prawdy. Niestety, swoją cegiełkę dołożył także do Gwiezdnego Cyrku, jednego z najbardziej żenujących programów w historii telewizji. Szymon Wydra całujący fokę czy Czesia z Klanu tresująca wielbłąda to sceny, które naprawdę trudno wymazać z pamięci.
Rok 2018 był dla Zygmunta Chajzera przełomowy. Po 14 latach bycia twarzą proszku do prania stracił kontakt, a jego miejsce zajęła Anna Starmach. Producenci Vizira najwyraźniej stwierdzili, że to ona skuteczniej zachęci ludzi do kupowania produktu. W ramach odwetu Chajzer planował w tabloidzie wypuszczenie na rynek własnego detergentu.
O Chajzerze było głośno także za sprawą programu Ameryka Express, w którym wystąpił razem z synem Filipem Chajzerem. Podczas jednego z odcinków uczestnicy zostali przymuszeni przez producentów do zdobycia trzech pocałunków od mieszkańców Limy. Sprawa odbiła się w mediach szerokim echem, a krytycy twierdzi wręcz, że na antenie doszło napaści seksualnej. Sprawa miała nawet skończyć się w sądzie, jednak prokuraturaostatecznie odmówiła wszczęcia postępowania.
Zygmunt ostatnio postanowił dogonić technologicznie swoich kolegów z branży i założył konto na Instagramie. Na profilu pochwalił się już zdjęciami z radia, zapozował w studzience kanalizacyjnej i wylegiwał się na leżaku nad Wisłą. Jego profil śledzi już ponad 28 tysięcy obserwujących.
Myślicie, że zainspiruje się działalnością syna, który na YouTube testował wciskanie botoksu w czoło?