Wieści o planowanej kolekcji ubrań Maffashion dla AliExpress wywołały niemałą konsternację wśród fanów popularnej blogerki. Wielu co prawda gratulowało swojej idolce kolejnego zawodowego sukcesu, bowiem tego typu kolaboracje zawsze wiążą się z pokaźnymi sumami wędrującymi do kieszeni "projektanta", jednak znalazło się też sporo głosów, które wyraziły zaniepokojenie jakością produktów oferowanych przez chiński sklep internetowy.
Ogromna część asortymentu platformy sprzedażowej to mianowicie bezczelne podróbki znanych marek albo kosmetyki testowane na zwierzętach, co w teorii powinno kłócić się z życiową filozofią Julii, która od wielu miesięcy stara się być bardziej "eko".
Kontrowersyjna kolekcja Kuczyńskiej zgodnie z planem zadebiutowała w ostatni wtorek na Flesz Fashion Night w warszawskim ATM Studio. Propozycje, które wyszły "spod igły" blogerki to przede wszystkim monochromatyczne zestawy składające się z oversizowych marynarek, obcisłych body i figlarnych kapelutków, podkreślonych za pomocą "futurystycznego" makijażu.
Czy kolekcja odniesie sukces? Czas pokaże. Jednak już możemy założyć, że w kolejce po odbiór chińskiej paczki z pewnością nie ustawi się Julia Wieniawa, która na stylizację z fioletowymi rajtuzami zareagowała salwą śmiechu.
Jak obstawiacie? Z którym gigantem handlu Julka nawiąże współpracę w przyszłości? Biedronką, Dino, a może Żabką?