Kate Moss już od ponad trzech dekad działa w modelingu. Jako jedna z niewielu modelek po 40. urodzinach nie zdecydowała się pożegnać się z karierą przed obiektywem. Wręcz przeciwnie, wciąż jest jedną z bardziej rozchwytywanych twarzy w branży. Mimo to, 45-latka zdaje sobie sprawę z tego, że choć zawsze będzie "ikoną", to jej kariera nie będzie trwała wiecznie. Jakiś czas temu zaczęła myśleć o przyszłości i zdecydowała się założyć własną agencję modelek, do której zaangażowała m.in. Ritę Orę, Gwendoline Christie, a nawet własną córkę.
Jak na prawdziwą modelkę przystało, pociecha Moss odhacza wszystkie najważniejsze modowe imprezy i jest stałą bywalczynią pokazów znanych projektantów. W sobotę Kate i Lila Grace pojawiły się razem na New York Fashion Week. Podczas pokazu marki Longchamp, który otworzyła ubrana w nylon Kaia Gerber, modelki siedziały w pierwszym rzędzie. Na evencie zorganizowanym w Lincoln Center obie zdawały się czuć jak ryby w wodzie: plotkowały i oglądały koleżanki z branży. Podczas gdy mama miała na sobie prostą czarną sukienkę z długim rękawem i botki w tym samym kolorze, córka postawiła na uroczy miętowy komplet i adidasy.