Jarosław Kaczyński jest bez wątpienia jedną z bardziej rozpoznawalnych postaci na polskiej scenie politycznej. Lider Prawa i Sprawiedliwości w świecie polityki funkcjonuje już od lat 80., kiedy to prężnie działał w opozycji. Zaś w 2006 roku miał okazję pełnić urząd premiera, który sprawował niewiele ponad rok.
Choć w minioną sobotę Kaczyński żywo przemawiał na konwencji w Lublinie, sprawiając wrażenie mężczyzny w pełni sił, zwyrodnienie kolan, z którym prezes boryka się od lat, znów dało o sobie znać. Jak donosi Super Express, 70-latek tuż po wyborach przejdzie operację wszczepienia endoprotezy stawu kolanowego. Polityk nie chciał jej przechodzić zarówno przed eurowyborami, jak i tymi, które odbędą się już na początku października, dlatego najlepszy, jak przyznaje, będzie czas po jesiennych wyborach.
Muszę niestety to przeprowadzić. Po najbliższych wyborach przejdę operację wszczepienia endoprotezy stawu kolanowego w jednej nodze. Później mniej więcej rok przerwy i kolejna operacja, tym razem druga noga, która jest na szczęście w znacznie lepszym stanie. W szpitalu poleżę z 7-10 dni i później czekają mnie dwie kule, co jest dość męczące, już to przechodziłem. Nie da się wtedy normalnie funkcjonować. Ale jak z biegiem czasu zacznę chodzić o jednej kuli, to będzie mi łatwiej się już poruszać - zdradza prezes PiS w rozmowie z dziennikiem.
Kaczyński ma już na swoim koncie zabiegi na kolana, po których jednak szybko dochodził do siebie:
Taką mam szczęśliwie konstrukcję fizyczną. Nogi mam może nie za długie, ale mocne - zapewnia prezes PiS.