Pochodząca z Koszalina Ewa Müller (wcześniej Malanda), lepiej znana jako Schwesta Ewa, zdobyła niesamowitą popularność w Niemczech dzięki piosenkom o trudnej przeszłości, kiedy to przez dekadę zmuszona była do utrzymywania się z prostytucji. Szybko okazało się, że "gangsterski" styl życia nie jest tylko elementem jej wizerunku: przez ostatnie dwa lata w sądzie toczył się proces celebrytki, która została oskarżona o stręczycielstwo, sutenerstwo, pobicie, handel ludźmi oraz oszustwa podatkowe.
Gdy pod koniec zeszłego roku celebrytka została skazana na 2,5 roku za zdefraudowanie 60 tysięcy euro, nieoczekiwanie wyszło na jaw, że 34-latka spodziewa się dziecka. Ostatecznie odsiadkę odroczono, dzięki czemu Ewa mogła w spokoju urodzić córeczkę, której dała na imię Aaliyah Jeyla. Poród odbył się w szpitalu, a nie - tak jak wcześniej spekulowano - w zamkniętym ośrodku.
Pierwotnie mówiło się, że Müller najprawdopodobniej trafi do zakładu karnego, w którym uzyska specjalną celę dla matek z dziećmi. Niestety, okazuje się, że raperka nie może liczyć na specjalne traktowanie i będzie zmuszona odsiedzieć wyrok bez córki, którą na ten czas zaopiekują się bliscy gwiazdy.
_**Nie mogę w to uwierzyć. Przecież jestem matką i zachowuję się wzorowo**_ – powiedziała zdruzgotana Ewa w rozmowie z Bild.