Wieści o konflikcie na linii Edyta Górniak - Cleo wstrząsnęły polskim show biznesem w poniedziałkowe popołudnie. Słynna "Słowianka Donatana" była zdegustowana wywiadem, w którym Edyta wyznała, że nadal oczekuje podziękowań od Cleo, której ponoć załatwiła posadę jurora w The Voice Kids. Ponadto diwa poczuła się zraniona faktem, że jej młodsza koleżanka z branży jako jedyna stanęła po stronie Donatana, którydostał swego czasu po twarzy za obmacywanie pośladków gwiazdy.
Donatan ma ekstrawaganckie poczucie humoru i styl bycia. Do tego wydaje mi się, że to było ustawione. Tak przynajmniej to wyglądało - pisała przed rokiem Cleo.
Wokalistki stanęły ostatecznie w szranki w sekcji komentarzy, gdzie do dyskusji wciągnięto nie tylko fanów, ale i kwestie wyznaniowe, na co Edyta zareagowała niezwykle nerwowo.
Nie mieszaj w tę historię Pana Boga. Bardzo Cię o to proszę - apelowała piosenkarka na Instagramie.
Edyta sama zapoczątkowała na nowo dyskusję wokół rzekomej niewdzięczności Cleo, więc mogłoby się wydawać, że zależy jej na otwartym konflikcie. Jednak nic bardziej mylnego. Jak zdradziła osoba z otoczenia gwiazdy w rozmowie z Pudelkiem, piosenkarka niezwykle przeżywa tę kłótnię.
Zobacz: Cleo odpowiada na zarzuty Górniak: "Nie mieszaj mnie w swoje afery! Dałam ci DWA PREZENTY. Mało?"
Edycie jest po prostu przykro. Ona zawsze w wywiadach rozpływała się nad Cleo, że jest super dziewczyną, bardzo wrażliwą, że napisała tekst do "Andromedy". Ale jak przyszło co do czego, to Cleo odwróciła się do niej plecami, nie wsparła w konflikcie z Donatanem. Edyta dodatkowo ma do niej żal, że chciała zmylić opinię publiczną sugerując, iż to bezpośrednio jej zaproponowano prowadzenie "The Voice Kids". A prawda jest taka, że to Edyta osobiście zadzwoniła do producentów show, żeby zatrudnili Cleo, bo ona na pewno się sprawdzi - zdradził informator Pudelka.
W międzyczasie Edyta postanowiła uciec od internetowych zaczepek na łono natury, czym rzecz jasna podzieliła sie ze swymi fanami w mediach społecznościowych.