Przed nami wybory parlamentarne, które odbędą się 13 października. Z tej okazji osoby związane z kulturą i sztuką przyłączyły się do akcji Nie świruj, idź na wybory mającej zachęcić Polaków do pójścia do urn. Niestety, wywołała ona w sieci ogromne kontrowersje.
W krótkich filmikach aktorzy odgrywają scenki parodiujące fobie przed głosowaniem. Krótki pokaz aktorskich umiejętności kończą tytułowym hasłem akcji: nie świruj, idź na wybory. W przedsięwzięciu wzięli udział między innymi Anna Nehrebecka, Wojciech Pszoniak i Olgierd Łukaszewicz.
Na wideo intensywnie promowane przez Zbigniewa Hołdysa spadła lawina krytyki. Niektórzy uważają, że aktorzy parodiują osoby chore psychicznie i wzmacniają w ten sposób krzywdzące stereotypy:
Stereotypu "wariata" wywołującego wstyd i skazującego na marginalizację bez ogródek używa się w obecnej kampanii wyborczej, by ośmieszyć rzesze niegłosujących lub głosujących "inaczej". Rykoszetem dostają osoby zmagające się z zaburzeniami zdrowia psychicznego. To właśnie takie potoczne wyobrażenia powstrzymują licznych chorych przed korzystaniem z pomocy medycznej i skazują ich na niepotrzebne cierpienia - zauważyła Maria Libura, kierowniczka Zakładu Dydaktyki i Symulacji Medycznej Collegium Medicum Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego.
Podobnego zdania jest Patrycja Wieczorkiewicz z Codziennika Feministycznego:
Polska "elyta" pseudointelektualna na czele z Andrzejem Mleczką znów urządziła sobie zawody z ignorancji i bucerstwa, sugerując, że wyborcy PiS są chorzy psychicznie i stąd biorą się ich sympatie polityczne - zaczęła swój facebookowy wpis.
Zauważyła, że akcja powiększa społeczne podziały:
W czasie kiedy PiS pracuje nad reformą psychiatrii […] "obrońcy demokracji" (wśród nich Wojciech Pszoniak, który pobił rekord żałości przedrzeźniając chorych psychicznie w opublikowanym przez siebie video, oraz Janusz Gajos, Robert Jankowski, Anna Cieślak i Zbigniew Hołdys) postanowili obrazić co czwartą osobę w Polsce, łącząc zaburzenia psychiczne z prawicowymi, antydemokratycznymi preferancjami politycznymi. Prawica (cynicznie, acz sprytnie i słusznie) ogłosiła, że "totalna opozycja kpi z chorych", prorządowe media mówią o "uderzającej pogardzie do ludzi" i stygmatyzacji. I kto tu jest zaradny, a kto jest zwykłym pajacem? - pytała.
Zobaczcie kontrowersyjne filmiki. Tego typu forma zachęcania do głosowania to rzeczywiście przesada?