Gdy w lipcu tego roku do mediów przedostała się informacja o tym, że w najnowszej, jubileuszowej edycji _**Tańca z gwiazdami**_ Barbara Kurdej-Szatan będzie konkurować ze swoim mężem, wydawało się, że rywalizacja małżonków będzie główną osią fabularną programu. Ku zaskoczeniu widzów, Rafał Szatan pożegnał się z tanecznym show już w drugim odcinku, co w rezultacie wywołało nieskrywane oburzenie zarówno wśród widzów, jak i Basi.
Werdykt jurorów był sporym rozczarowaniem również dla samym zainteresowanych, Rafała oraz jego partnerki z parkietu, Lenki Klimentovej. W sobotę Szatan za pośrednictwem Instagrama podziękował fanom za wsparcie, przyznając, że "miał nadzieje, że to tylko jakiś gorszy sen".
Głos w sprawie postanowiła zabrać też Lenka, która w instagramowym poście wyjawiła, że odpadnięcie z programu na tak wczesnym etapie było dla nich niczym kubeł zimnej wody. Czeszka nie ukrywa, że zgadza się z opinią, jakoby ich odpadnięcie z programu było przedwczesne i... nie do końca sprawiedliwe.
Zbieram się i zbieram... Wybrałam to zdjęcie do opisu, który zaraz napiszę, bo jest najlepszym przykładem tego, jak bardzo cieszyliśmy się tym tańcem, jaką oboje mamy energię i jak bardzo się polubiliśmy! Jest nam bardzo przykro, ale na początek powiem, żeby was wyprzedzić, że wiem, że są dużo gorsze rzeczy niż odpadnięcie z programu telewizyjnego, ale jeżeli jest się człowiekiem emocjonalnym i otwartym, to po prostu bardzo się to przeżywa. I tacy właśnie my jesteśmy... bardzo to boli, bo wiem, że zdecydowanie za szybko skończyła się nasza przygoda z @tanieczgwiazdami.
Wiecie, jak ja się cieszyłam, że tańczę z chłopakiem, z którym będę mogła pokazać ciekawe choreografie, przede wszystkim taneczne, wykorzystać jego talent w śpiewaniu, graniu na instrumentach, aktorstwo i do tego wszystkiego się bawić. Tancerze w tym programie nie mają wpływu na to, z kim tańczą, jaka gwiazda będzie im przydzielona, a ja w tej edycji bardzo dziękuję za to, że mogłam być twoją partnerką i nie zmieniam zdania dlatego, że odpadliśmy, bo ten program daje nam to, co najważniejsze - przyjaźń! To najbardziej cenię i wiem, że - tak jak obiecywaliśmy ludziom i sobie - nagramy i zatańczymy tango, a może nie tylko...
W dalszej części wpisu Klimentova podziękowała partnerowi za wspólne treningi, gratulując mu, że mimo naderwanego mięśnia i bólu kolana tak dobrze poradził sobie na parkiecie.
Rafałku, bardzo ci dziękuję za tą piękną przygodę, za każdy dzień spędzony na sali, bo miałeś bardzo trudny okres, przygotowując się jednocześnie do Tańca z gwiazdami, ale też do premiery nowego musicalu ROCK OF AGES. Dawałeś świetnie sobie radę mimo ogromnego bólu kolana i naderwanego mięśnia, dawałeś mi różne pomysły i czułam w tobie wsparcie tak, jak partnerka powinna czuć u swojego partnera.
Nie ukrywam, że czytam niektóre wasze komentarze i wpisy w Internecie i niektóre z nich są bardzo przykre, ale większość daje mi wielką siłę i docenienie. Za to wam bardzo wszystkim dziękuję, bo w takich momentach to jest potrzebne i bardzo miłe. I tak podsumowując sobie myślę Rafałku, że po prostu dla mnie i dla ludzi wyszedłeś z tego programu jako HERO. Będę za ciebie wszędzie i zawsze trzymać kciuki, wspierać cię i bronić... Ty wiesz.