Lady Gaga pojawiła się w muzycznym biznesie już wiele lat temu. Choć swego czasu odnosiła ogromne sukcesy, a jej hity regularnie gościły w stacjach radiowych, to w ostatnim czasie wyraźnie skupia się na wszystkim poza muzyką. W efekcie dużo głośniej było o jej rzekomym romansie z Bradleyem Cooperem, domniemanej ciąży i nowej linii kosmetyków niż o doniesieniach o nowej muzyce.
Zobacz: Lady Gaga zaskakuje zaokrąglonym brzuszkiem. Fani spekulują o "ciążowych krągłościach" (FOTO)
Lady Gaga przez lata słynęła z kontrowersyjnego wizerunku i wpadających w ucho piosenek. Niestety w pewnym momencie wokalistka postanowiła skupić się na innych aktywnościach, a także poeksperymentować z tymi gatunkami muzyki, które do tej pory nie były w kręgu jej zainteresowań. Przez to ostatnie albumy Lady Gagi oscylowały w granicach jazzu bądź rocka i country, na co fani zareagowali raczej sceptycznie.
Kilkanaście miesięcy temu artystka zapowiadała jednak, że niebawem zamierza wydać kolejny "popowy" album. W tym celu nawiązała współpracę z czołowymi producentami i wielokrotnie zapowiadała projekt, który nadal nie posiada nawet nazwy ani orientacyjnej daty premiery. Co jakiś czas Lady Gaga wrzuca jednak zdjęcia ze studia nagraniowego z nadzieją, że uspokoi to nieco jej fanów.
Tak jest i tym razem, a piosenkarka wrzuciła na swoje Instastories właśnie takie zdjęcie. Jednocześnie użyła ona hasztagu LG6, czyli tego, który fani stosują do oznaczenia informacji o nowym albumie gwiazdy. Problem jednak w tym, że to nie pierwszy raz, a efektów pracy artystki wciąż brak. Zniecierpliwienie widać chociażby w komentarzach fanów, którzy na fotografię zareagowali dość sceptycznie.
_**"To już nawet nie jest śmieszne", "Nie ufam Ci, to pewnie kolejne kosmetyki", "Jak skończysz, to daj znać", "Ile można czekać?", "Jeśli to znowu jazz, to nie ręczę za siebie"**_ - to tylko niektóre z wpisów, które pozostawili po sobie fani.