W dobie dynamicznego rozwoju mediów społecznościowych, jak grzybów po deszczu przybywa profili kolejnych instamodelek, influencerek i blogerek, które próbują stać się autorytetami dla młodych ludzi.
Nie muszą przy tym mieć żadnych talentów - wystarczy, że systematycznie relacjonują przebieg swojego życia i dzielą się nawet intymnymi momentami.
Niejaka Angelika Zając, promująca się w sieci pod nickiem Andziaks, pochwaliła się właśnie swoim fanom, że jest w ciąży. Koleżanka Jessiki Mercedes i Maffashion opublikowała na Instagramie zdjęcie, na którym pozuje ze swoim chłopakiem na łóżku w otoczeniu złotych balonów i z napisem "baby". To jednak nie wszystko. Na swoim kanale na YouTube Andziaks zrelacjonowała znacznie więcej.
Cześć kochani, dzisiaj witam was z łazienki (...) będę robić test ciążowy. Jestem po prostu tak zestresowana... Czuję, jak mi się ręce i nogi trzęsą. Od kilku dni czuję się dosyć dziwnie i już nie mogę wytrzymać, muszę zrobić test, bo już wariuję - mówi na nagraniu.
Na szczęście, youtuberka oszczędziła widzom widoku sikania na wizji. Za pierwszym razem test nie wykrył ciąży, więc po tygodniu Angelika zrobiła go ponownie.
Nie ukrywam, że chciałabym, żeby coś na tym teście wyszło - stwierdziła zniecierpliwiona.
Tym razem wynik był dodatni. Kobieta zareagowała płaczem.
O Boże, nie wierzę w to. Czy wy to widzicie? - mówiła, pokazując test do kamery. Tak bardzo czułam, że jestem w tej ciąży. Nie wierzę w to.
Angelika nie od razu pochwaliła się radosną nowiną ze swoim chłopakiem.
Pokazałam mu stary test - wyjaśniła.
Następnie Zając wykonała jeszcze kilka innych testów - ich wynik także był dodatni. W dalszej części filmiku Andziaks zrelacjonowała przebieg wizyty u ginekologa i pokazała zdjęcia z badania USG.
Jestem przeszczęśliwa, spełniło się jedno z moich marzeń! - mówiła do kamery.
Myślicie, że faktycznie najbardziej cieszy się z ciąży, czy z tego, jakie możliwości autopromocji i zarobkowania otwiera przed nią ten fakt?