Patrząc na Jennifer Lopez, można odnieść wrażenie, że czas się dla niej zatrzymał. 50-latka może się pochwalić gładką twarzą i zgrabnym, wysportowanym ciałem, jakiego pozazdrościłaby jej niejedna młodsza celebrytka.
Niedawno Jennifer próbowała udowodnić, że nadal jest w równie dobrej formie, jak przed 20 laty. Gwiazda pojawiła się na pokazie kolekcji Versace na sezon wiosna/lato 2020 i przeszła po wybiegu w replice kultowej "tropikalnej" sukienki, którą miała na sobie na gali Grammy w 2000 roku.
Kreacja została nieco zmieniona - pozbawiono ją rękawów, a na biodrach pojwiły się wycięcia. Charakterystyczne nadruki w liście, dekolt poniżej pępka i broszka spinająca całość nieodłącznie kojarzyły się jednak z pierwowzorem.
Występ Jennifer był szeroko opisywany przez media na całym świecie, a fani zgodnie stwierdzili, że "królowa nic się nie zmieniła" i nadal jest "boginią".
Opinię tę podziela Maciej Zień, który w rozmowie z Jastrząb Post ocenił, że piosenkarka wyglądała zjawiskowo.
Myślę, że to jest spektakularne, że osoba, która nosiła to 19 lat temu, wyglądała jeszcze lepiej niż 19 lat temu. Ja jestem za tym, aby promować to, że oprócz tych 15-, 16-letnich modelek, są też kobiety dojrzałe - mówi projektant.
Maciej Zień jest zdania, że w dojrzałym wieku można wygądać nawet lepiej niż w młodości.
Nawet po kilkunastu latach można wyglądać lepiej niż się wyglądało w przeszłości. Jest to bardzo pozytywne, fajny komunikat dla kobiet. Mogą wyglądać dobrze, na tyle mocno jest rozwinięta medycyna estetyczna, ale i kosmetologia, że jeżeli się człowiek zajmie swoim ciałem, swoją twarzą odpowiednio wcześnie, zacznie się dobrze odżywiać, to można wyglądać spektakularnie - przekonuje.
Zgadzacie się, że J.Lo wygląda teraz lepiej niż kiedykolwiek?