Powiedzmy sobie szczerze: chyba wszyscy chcielibyśmy mieć w życiu tylko takie problemy, jakich doświadczają uczestnicy Love Island. Sześć tygodni w hiszpańskiej willi na znalezienie "prawdziwej miłości" brzmi jak idealny plan na spędzenie wolnego czasu. Zwłaszcza, że na zwycięzcę czeka 100 tysięcy złotych. No chyba, że jesteś Damianem i Monika wodzi cię za nos, nakładając na siebie trzy warstwy kremu. Do rangi skandalu urasta też fakt, że dziewczyny wybierają partnerów dwa razy z rzędu.
Przypomnijmy: Dramat uczestnika "Love Island": "NIE MOŻNA PÓJŚĆ Z NIĄ DO ŁÓŻKA. Leży wysmarowana trzema warstwami kremu!"
Ostatnią noc głosami widzów razem spędzili Oliwia i Maciej. Z pewnością długo rozmawiali o literaturze i filozofii. Nowy dzień przynosi jednak nowe wyzwania.
Co mogę powiedzieć, fajnie w środku, ciepło - pochwalił się zdobywca Maciej (z pewnością chodziło mu wnętrze pokoju, w którym spędził noc). Jesteśmy oficjalnie razem - wyznał kręgowi wiwatujących kolegów. Miłość została skonsumowana. Smakowało. Dżentelmen nie rozmawia o takich rzeczach - podsumował po dżentelmeńsku, choć z nutką hipokryzji.
Panie od samego rana raczyły się bąbelkowym płynem przypominającym szampana. Tylko jednej nie było do śmiechu - Monice, z którą pogrywa Franek. Może gdyby on dał jakąkolwiek szansę, ja wybuchłabym z radości - zwierzyła się. To, jak Franek na mnie działa, jest prawdziwe. Jestem o tym pewna - wyznała widzom.
Najmniej o mnie wie Franek - prowokowała go nad basenem. Jak przyszła, to to była zupełnie inna Monika. Miała baby w nosie. A myśmy zjedli te baby - chodziło pewnie o "muchy", ale nie mówcie o tym Damianowi.
Pierwsze zadanie, rodem z polskich wesel, to przechodzenie pod tyczką, dotykając podłoża jedynie stopami. Oliwia przy odpadnięciu skarżyła się na swoje problemy z dyskiem w kręgosłupie. Damian przy pokonywaniu coraz niżej zawieszonej poprzeczki, wykonywał frykcyjne ruchy biodrami. Ma chłop doświadczenie. Zwyciężyli Sylwia i Mikołaj, o ile "wygraną" można nazwać wspólną porażkę przy dziewiątym progu.
Może Monia lubi gonić króliczka, ale nie lubi kiedy króliczek ją goni - podsumowały sercowe perypetie Moniki i Franka koleżanki z Oliwią na czele.
Franek wysuwa się na pozycję gorącego towaru, bo Monika i Marietta ostrzą sobie na niego tipsy. Ada padła natomiast ofiarą przebiegłych zapędów Damiana. Czy jego podwórkowa psychologia z dyskoteki okaże się skuteczna?
Rozumiem, że możesz mieć do mnie jakieś obawy, ale te same możesz mieć do każdego innego faceta - stwierdził z kiepsko skrywaną desperacją.
Bardzo chciałem być rycerzem - mógłbym być też elfem - elfy są zaj***ste_ - rozmyślał nad sobą Franek. _A ja chciałam iść zawsze do Hogwartu, mam nadzieję, że też dostanę list - nieudolnie próbowała skleić rozmowę Sylwia.
_**Przychodze tu po to, zeby zrobić porządek. Znowu będziemy mieli przegrywa**_ - zapowiedziała prowadząca Karolina Gilon. Po parowaniu ktoś będzie miał okazję, by wylewać swoje żale na kobiety w internecie. Pałeczka znów powędrowała do rąk dziewczyn. Parowanie to jeden z nielicznych momentów, gdy na twarzach uczestników możemy zaobserwować intelektualny wysiłek.
Oliwia wybrała "krótko i na temat" swojego oficjalnego mężczyznę - Maciek obrósł w piórka, siadając koło blondynki. To już oficjalne - stwierdził.
Marietta wybierała, wyczuwając nić porozumienia oraz pociąg "intelektualny jak i fizyczny". Skuszona "smaczkiem szaleństwa", zdecydowała się przyjąć awanse Franka. Czy Monika będzie odtąd rzucać nożami w jej zdjęcie?
Ada z udawanym bólem serca wybrała Damiana. Jego dyskotekowa psychologia jednak się opłaciła. Mikołaj znalazł miejsce w ramionach Sylwii.
Bliźniacy zostali na lodzie. Być może jeden z nich zatańczy na nim w przyszłej edycji innego hitu stacji ze słoneczkiem. Katem losu drugiego będzie Monika.
Wybór, którego chciałam dokonać został mi odebrany. Ten, którego dokonam teraz jest nieistotny - mówiła zawiedziona, nie wymieniając imienia Franka. Ze łzami w oczach i marsowym czołem stała w niewygodnym rozkroku pomiędzy bliźniakami.
Dramatyczna przemowa Moniki została w pewnym momencie przerwana. Gdy dziewczyna łamiącym się głosem mówiła: To, co czułam do tej osoby było prawdziwe, Marietta nie wytrzymała i zaczęła chichotać pod nosem. Monika jednak postanowiła to zignorować.
Czy Monika będzie jeszcze próbować walczyć o Franka? #przeparowanie #miłośćczygra #emocje
Opublikowany przez Love Island. Wyspa miłości Piątek, 27 września 2019