Anna Wendzikowska od lat przeprowadza wywiady z hollywoodzkimi gwiazdami na potrzeby DD TVN. Są to zazwyczaj kilkuminutowe rozmowy, na które składają się infantylne pytania Ani i kurtuazyjne odpowiedzi gwiazd.
I choć Wendzikowska na każdym kroku lubi podkreślać swój profesjonalizm, ma na swoim koncie wiele spektakularnych wpadek, które świadczą o sporej ignorancji.
Podczas wywiadu z Sigourney Weaver okazało się, że Ania, która ukończyła teatrologię (!), nie wiedziała, kim jest Jerzy Grotowski. Amerykańska gwiazda była zniesmaczona poziomem niewiedzy swojej rozmówczyni.
Innym razem chciała umówić się na wywiad z nieżyjącym pisarzem Charlesem Bukowskim.
Niedawno przeprowadziła też wywiad, który się nie odbył.
Wszystko wskazuje na to, że znów coś poszło nie po jej myśli. Wendzikowska opisała na Instastory, że Joaquin Phoenix nagle przerwał wywiad, który z nim robiła i wybiegł z pokoju. Wendzikowska zarzeka się, że to nie z jej powodu…
Przez 12 lat mojej kariery nigdy mi się to nie przydarzyło… Zawsze staram się, żeby moje pytanie i rozmowy były tak wyważone, żeby nikogo nie obrazić, nie urazić i żeby nie było nieprzyjemnej atmosfery. Żeby ktoś miał pretekst, żeby się źle poczuć i na przykład wyjść i przerwać wywiad.
Tym razem się tak zdarzyło… Chociaż zdecydowanie nie przeze mnie. Było dziwnie od samego początku, jak tylko weszłam... Usiedliśmy, natychmiast wstał powiedział, że musi zadzwonić, że bardzo przeprasza, że wie, że to jest bardzo niegrzeczne, ale musi zadzwonić. Patrzył w telefon, nie dzwonił…
Wstał… Za chwile wrócił. Przywitaliśmy się jeszcze raz, zadałam pierwsze pytanie. On powiedział dwa zdania, po czym wstał i wybiegł z pokoju. Początkowo myślałam, że może to jest związane z tym telefonem. Ktoś do niego zadzwonił… Takie rzeczy się zdarzają, nie wzięłam tego do siebie (…)
Pytam, czy może coś nie tak powiedziałam, ale nie. "Nie, nie chodzi o ciebie, nie przejmuj się".
Po 30 sekundach wrócił. W zupełnie innym nastroju, uśmiechnięty. Zaczął mnie przepraszać i mówi, że po prostu już sam nie może dłużej słuchać siebie, jak opowiada o tym filmie i nagle usłyszał jakiś głos w swojej głowie, który powiedział mu, że gada straszne głupoty. Nie mógł tego dłużej znieść i musiał wyjść.
Potem było mu strasznie głupio. Był super miły. Reszta wywiadu była bardzo przyjemna i pozytywna.
Następnie Wendzikowska jako "znawczyni Hollywood", dała krótki wykład na temat zachowania amerykańskich aktorów. Phoenix faktycznie znany jest z niestandardowego zachowania.
Myślicie, że to jedno z dziwactw Phoeniksa? A może jednak Ania palnęła jakąś gafę, jak to ma w zwyczaju?