W niedzielny wieczór na antenie TVP mogliśmy zobaczyć czwarty odcinek najnowszego sezonu Rolnik szuka żony. Tydzień temu bohaterowie programu mieli okazję lepiej poznać swoje kandydatki podczas wspólnych aktywności i dokonać ostatecznego wyboru uczestniczek. Tym razem spotkali się z potencjalnymi wybrankami w swoich gospodarstwach.
Jako pierwsze mogliśmy zobaczyć gospodarstwo Adriana, który zaprosił do siebie trzy kobiety. Dla kandydatek zaskoczenie może stanowić fakt, iż rolnik wciąż mieszka z rodzicami.
Seweryn przyznał, że jego gospodarstwo czekało na przypływ pozytywnej energii, której brakowało mu po śmierci rodziców. Rolnik nie ukrywał przed Martą Manowską swojej fascynacji Marleną. Jego stosunek do dziewczyny nie umknął również uwadze jego drugiej wybranki, Diany. Dziewczyna nie zamierza jednak poddać się w walce o serce rolnika.
Jakub podkreślił, że chciałby, aby jego udział w programie stworzył jedynie zalążek związku. Mężczyzna zdaje sobie bowiem sprawę z tego, że przez czas jego trwania nie będzie w stanie rozwinąć pełnej relacji. Jedną z wybranych przez niego kandydatek jest Anna, która do tej pory całkowicie poświęcała się wychowaniu 12-letniego syna. Teraz postanowiła jednak znaleźć odpowiedniego partnera, dlatego też zgłosiła się do programu.
Sławomir zdecydował się umieścić wszystkie kandydatki w jednym pokoju. Rolnik uważa, że każda kobieta stanowi odrębną historię i ma nadzieję, że pobyt w jego gospodarstwie umożliwi mu jak najlepsze poznanie potencjalnych wybranek. Gdy zaprowadził pierwszą kandydatkę do wspólnej sypialni, rolnik nie chciał usiąść z nią na jednym łóżku. Okazało się, że tym samym starał się uniknąć dwuznacznych sytuacji.
Nie usiadłem z nią na jednym łóżku, ponieważ chciałem być uczciwy w stosunku do innych dziewczyn. Nie zamierzam robić dwuznacznych sytuacji w tym momencie - tłumaczył.
Gdy do gospodarstwa Seweryna w końcu przyjechała Marlena, rolnik powitał ją bukietem kwiatów. Mężczyzna nie próbował ukryć swojej sympatii do kandydatki i wyraźnie z nią flirtował. Rolnik postanowił nawet ulokować ją w pokoju, który znajdował się najbliżej jego własnej sypialni. Ten fakt wyraźnie nie spodobał się jej rywalce, Dianie.
Ewa, kandydatka Jakuba do gospodarstwa przyjechała z własnym rowerem, co wzbudziło zaskoczenie rolnika. Było to pierwsze spotkanie pary, wcześniej kontaktowali się za pośrednictwem internetowego czatu.
Pierwsza z wybranek Adriana, Ilona, przyznała, że najbardziej urzekła ją jego autentyczność. Kolejne dwie uczestniczki przybyły nieco później. Drogą losowania Wioleta otrzymała osobny pokój, natomiast Agata miała zamieszkać razem z Iloną. Kobieta nie kryła swojej irytacji tym faktem.
Jestem w pokoju z Iloną, którą znam od pięciu minut i nie jest to dla mnie komfortowe, bo mieszkam sama. Jest to dla mnie trudne nawet - mówiła poddenerwowana Agata.
Ostatnia kandydatka Sławomira Małgorzata postanowiła obdarować jego rodziców tradycyjnym śląskim kołaczem. Ojciec rolnika przyznał, że wybór pomiędzy kandydatkami może być trudny.
Wszystkie fajne dziewczyny. Szejk to by mógł wybrać trzy, a rolnik tylko jedną.
Okazało się, że ostatnia z wybranek Seweryna również nie pała sympatią do faworyzowanej przez niego Marleny. Powodem tej niechęci jest zachowanie dziewczyny w poprzednim odcinku, kiedy to nie ukrywała swojego zdziwienia, gdy rolnik wybrał Asię na swoją kandydatkę.
Gdy do gospodarstwa Jakuba przybyła Anna, jej konkurentka przyznała, że nie traktuje programu jako rywalizacji.
Jesteśmy tu po to, by poznać lepiej Kubę. Po prostu relacja się buduje. To nie jest żadna gra, to nie jest rywalizacja.
Co ciekawe Anna miała bardzo podobne zdanie na ten temat.
Ja nie patrzę na to w kontekście, że to jest jakaś rywalizacja.
Sławomir postanowił oprowadzić kandydatki po swoim gospodarstwie. Po wizycie w oborze Marta odważnie przyznała, że nie obawia się wiejskiego życia.
Wszystko to jest dla mnie nowe. Zapachy mi nie przeszkadzały. To, że krowa mnie obśliniła, też mi nie przeszkadzało.
Jej starania docenił sam rolnik.
Marta jej z miasta, ale widać, że ona chce. Nie boi się tego wszystkiego, co ją otacza.
Nieco innego zdania były jej rywalki.
Marta trochę paniusiuje - stwierdziła jedna z nich.
Agacie, kandydatce Adriana wyraźnie zależało na zwróceniu uwagi rolnika.
_Adrian ma oczy jak Bambi. Niby słodkie, zupełnie bezpieczne, ale tak naprawdę trzeba na nie uważać._
Kobieta wyraźnie ekscytowała się również wycieczką po gospodarstwie i z zaciekawieniem dopytywała rolnika o szczegóły jego pracy.
Seweryn postanowił rozegrać ze swoimi kandydatkami mecz siatkówki. Jego zdaniem rzecz jasna najlepiej radziła sobie Marlena.
_Marlena chyba najlepiej grała. Odbijała wysoko i celnie trafiała._
Rodzice Adriana w momencie nagrywania odcinka obchodzili trzydziestą rocznicę ślubu. Jego matka nie kryła, że marzy o podobnym związku dla swojego syna.
Każdy rodzic chce, żeby jego dziecko stworzyło związek na całe życie.
W kolejnym odcinku kandydatki będą miały okazję zasmakować nieco uroków wiejskiego życia podczas pracy w gospodarstwach rolników. Myślicie, że obędzie się bez narzekań i łez zmęczenia?