Pod koniec ostatniego odcinka _**Love Island**_ widzowie wstrzymali oddech. Parowanie - drugi raz przyznane kobietom - miała rozstrzygnąć Monika. Pozbawiona możliwości wyboru swojego obiektu westchnień - Franka, musi wybrać pomiędzy bliźniakami. Najwidoczniej opowieści o chorych jelitach i martwych cielakach nie zadziałały jak afrodyzjak.
W wyniku okraszonej łzami decyzji Moniki willę opuścił Piotrek. Z nietęgą miną został "przegrywem". Na pożegnanie pocałował Rumaka w policzek .
Czuję się w sumie tak normalnie - zapewniał Paweł, próbując pocieszyć powstrzymującą gile i łzy Monikę. Jest dużą dziewczynką, dobrze sobie poradzi. Damy radę razem - zapewniał z dobrą miną. Blondynka, histerycznie tupiąc obcasami, wbiegła do pokoju i zaległa na łóżku. Reszta uczestników odebrała jej reakcję jako egoizm i nieumiejętność przegrywania.
Ja zawsze mówiłem, że jak będę wybierać - wybiorę Mariettę. Jak ona będzie wybierać, wybierze mnie - mówił pewny siebie Franek obejmując "swoją" brunetkę. Jestem zadowolony z wyboru.
Odpowiedź poprawna - zaćwierkała Marietta cała w skorwonkach.
_**Z fałszywimi ludźmi się nie żegnam**_ - rzucił w stronę Ady Piotr, po czym opuścił willę. Podczas pożegnania był wyjątkowo powściągliwy w emocjach.
Próbując załagodzić rozpaloną atmosferę, Franek wyciągnął rękę do Moniki. Czyżby przygotowywał sobie bezpieczny grunt, jeśli coś nie pójdzie po jego myśli z Mariettą?
Jestem w takim amoku, że nie wiem, co ci powiedzieć. Musiałam rozdzielić bliźniaków, a obaj byli dla mnie cudowni - żaliła się rozłożona na łóżku blondynka. Zirytował mnie wybuch śmiechu Marietty. Mogę wam życzyć tylko szczęścia - zadeklarowała.
Sylwia i Marietta postanowiły zrobić swoim nowym facetom prezent z okazji dnia chłopaka. Przyniosły im do łóżka śniadanie, w skład którego wchodziły kanapki z szynką i keczupem. Nigdy nikt mi nie zrobił takiego śniadania do łózka - chwalił wniebowzięty Mikołaj, po czym objął Sylwię nogami niczym zawodnik brazylijskiego jiu-jitsu.
Ada nie chciała być gorsza, ale prezentem dla jej wybranka był jedynie miś. To już nie będziesz musiał zasypiać sam - docięła mu Monika.
Ale mu zrobię spa, on się zesra tam - zapowiedziała niespodziankę dla Pawła. Wręczyła mu wymyślne kapcie. O czym marzysz? - pytał pielęgnowany brunet. Moim przeznaczeniem jest uszczęśliwiać innych - wybrnęła Monia. Nie miałam okazji zrobić ci śniadanka, to robię coś, w czym jestem najlepsza - przyznała skromnie.
Oliwia przyniosła Maćkowi hamburgera. Przy okazji przyznała się do uczulenia na truskawki. Jako zdeklarowana wegetarianka, i tak uszczknęła gryza bułki z mięsem.
Chytry plan Moniki zakładał oblężenie Franka podczas ćwiczeń. Leżąc obok niego, wykonywała nieskoordynowane ruchy i wydzielała zapach desperacji.
Pierwszy raz walczyłam o faceta, zawsze to oni walczyli o mnie - mówiła zaskoczona samą sobą. - To jest fajne, jak kobiety lgną do ciebie, jak masz atencję - wyjaśniał atencjusz Franek.
Finałową konkurencją były wybory Miss Love Island. Metamorfozy i wymyślne scenki opłaciły się wyłącznie Sylwii. Wybranka Mikołaja zawojowała umysły mężczyzn zmysłowym latynoskim tańcem.
Rumak zapewniał Mariettę, że Monika, mimo zalotów, nie może na nic liczyć. To dziwne biorąc pod uwage, że pierwszy biegł, żeby ją pocieszać i daje się adorować na siłowni. Widocznie, jak na chłopca przystało, chce zjeść ciastko i mieć ciastko.