W związku z tym, że swoją przygodę z show biznesem Demi Lovato rozpoczynała jeszcze jako dziecko, odbiło się to na jej całym życiu. Dorastanie w blasku fleszy sprawiło, że gwiazdka Disneya od lat zmaga się z problemami psychicznymi oraz depresją. Dodatkowo artystka cierpi na zaburzenia odżywiania i jest uzależniona od alkoholu i narkotyków. Jej życie to istna sinusoida. Ponad rok temu fanami Amerykanki wstrząsnęła wiadomość o jej przedawkowaniu. Piosenkarka po 6 latach życia w trzeźwości wróciła do nałogu i wzięła silny środek przeciwbólowy, popijając go alkoholem. Lovato ledwo uszła z życiem, a ze szpitala przewieziono ją prosto na trzymiesięczny odwyk do specjalistycznej kliniki.
Zobacz: Demi Lovato trafiła do szpitala! "Najprawdopodobniej przedawkowała heroinę" (Z OSTATNIEJ CHWILI)
Dziś zdaje się, że Demi powoli staje na nogi. Jak sama zapewnia, nie chce stracić życiowej równowagi i nie zamierza się już więcej katować dietami. Jej celem jest zaakceptowanie samej siebie, co udowodniła niedawnymi publikacjami na instagramowym profilu.
Okazuje się, że celebrytka postawiła również na przemianę duchową. 27-latka udała się niedawno do Izraela, gdzie odwiedziła słynną Ścianę Płaczu w Jerozolimie oraz instytut Jad Waszem. Okazuje się, że zdecydowała się skorzystać z okazji i… wzięła chrzest w rzece Jordan. Pod zdjęciami z podróży wokalistka pokusiła się o podsumowanie dalekiej wyprawy, dziękując m.in. za to, że wizyta w Izraelu pomogła jej poczuć "związek z Bogiem". Przy okazji zdradziła, że ma żydowskie korzenie:
Jestem amerykańską piosenkarką. Wychowałam się w duchu chrześcijaństwa i mam żydowskich przodków - zaczyna odmieniona artystka. Kiedy nadarzyła się okazja, by odwiedzić miejsca, o których dorastając czytałam w Biblii, powiedziałam "tak". W Izraelu jest coś absolutnie magicznego. Nigdy nie miałam takiego poczucia duchowości, ani związku z Bogiem… czegoś, czego mi brakowało od kilku lat. Duchowość jest dla mnie bardzo ważna, być ochrzczonym w rzece Jordan - w tym samym miejscu, w którym Jezus został ochrzczony - nigdy w życiu nie czułam się bardziej odnowiona - zachwyca się w obszernym wpisie Demi.
Ta podróż była ważna dla mojego samopoczucia, mojego serca i mojej duszy. Jestem wdzięczna za te wspomnienia i możliwość wypełnienia dziury w moim sercu Bogiem. Dziękuję za przyjęcie mnie, Izraelu - skwitowała.